KORWiN w wyborach parlamentarnych zdobył 4,76 proc. głosów, co nie pozwoliło na przekroczenie progu wyborczego i wejście do Sejmu. Wynik ten zagwarantował partii subwencję w wysokości kilku milionów złotych rocznie. Tych pieniędzy nie ma ruch Pawła Kukiza, który celowo zrezygnował z dotacji z budżetu państwa.
Kilku posłów Kukiza jest z tego niezadowolonych, a to – jak ustaliła „Rzeczpospolita" – spowodowało, że szansę zwietrzyła partia KORWiN, która ma pieniądze, ale nie ma reprezentacji w parlamencie.
Jak wynika z naszych informacji, wiceszef KORWiN Przemysław Wipler przekonuje kilku posłów Kukiz'15 do opuszczenia formacji i stworzenia koła parlamentarnego pod szyldem KORWiN.
Z naszych informacji wynika, że chodzi o Jacka Wilka z Kongresu Nowej Prawicy, Bartosza Józwiaka z Unii Polityki Realnej, Rafała Wójcikowskiego i Tomasza Rzymkowskiego. Dwaj ostatni są powiązani ze Stowarzyszeniem KoLiber.
– Dwóch posłów to potwierdziło. Znam dokładnie szczegóły, warunki i wiem, co konkretnie zostało im obiecane – mówi „Rzeczpospolitej" ważny poseł Kukiz'15. – Wipler rozmawiał nie tylko z naszymi posłami, ale też z innymi. Chce mieć jakiegokolwiek posła w Sejmie, żeby mieć do niego wejście i uzasadnienie obecności w mediach.