Tajemniczy obiekt wojskowy pod Bydgoszczą. Morawiecki mówi o rakiecie

Pod Bydgoszczą odnaleziono "niezidentyfikowany obiekt wojskowy". Premier Mateusz Morawiecki oświadczył, iż są przesłanki, by połączyć to odkrycie z incydentem z grudnia 2022 r., gdy poderwane zostały polskie i sojusznicze samoloty, by, jak mówił szef rządu, śledzić trajektorię rakiety, która znalazła się nad terytorium Polski.

Publikacja: 28.04.2023 18:32

Premier Mateusz Morawiecki mówił o rakiecie, która znalazła się nad terytorium Polski

Premier Mateusz Morawiecki mówił o rakiecie, która znalazła się nad terytorium Polski

Foto: PAP/Rafał Guz

W czwartek Ministerstwo Obrony Narodowej podało w mediach społecznościowych, że w pobliżu miejscowości Zamość około 15 kilometrów od Bydgoszczy znaleziono "szczątki niezidentyfikowanego obiektu wojskowego". MON zapewniał wówczas, że sytuacja nie zagraża bezpieczeństwu mieszkańców, zaś miejsce znaleziska badają funkcjonariusze policji, Żandarmerii Wojskowej oraz saperzy.

W piątek oświadczenie dla mediów w tej sprawie wygłosił Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. broni Tomasz Piotrowski. Generał nie powiedział, co znaleziono pod Bydgoszczą. Stwierdził jedynie, że doszło do znalezienia "sprzętu" i że trwają "bardzo intensywne" działania, by wyjaśnić sprawę. Gen. Piotrowski podkreślał, że nie doszło do wybuchu. - W przeciwieństwie do tego, co zdarzyło się w Przewodowie, nie zginęli tam żadni ludzie, nie było też sytuacji zranienia - mówił.

Czytaj więcej

Nowe informacje ws. znalezienia obiektu pod Bydgoszczą. Wojsko zabiera głos

O godz. 18:00 na konferencji prasowej w Zielonej premier Mateusz Morawiecki został zapytany, czy ma wiedzę, jaki obiekt znaleziono i co dokładnie wydarzyło się w pobliżu miejscowości Zamość. - Generał Piotrowski niedawno wyjaśniał nasz aktualny stan wiedzy w tej sprawie - odparł.

Szef rządu poinformował, że pozostaje "w stałym kontakcie" z ministrem obrony narodowej Mariuszem Błaszczakiem. - Poleciłem mu osobisty nadzór nad przebiegiem dochodzenia, przebiegiem wszystkich prac, które wiążą się z ostatecznym wyjaśnieniem tego tematu - dodał.

- Również zażądałem od prokuratury wszelkich wyjaśnień, już takie wyjaśnienia wczoraj do mnie dotarły - mówił Morawiecki. - Dajmy odpowiednim służbom i prokuraturze przeprowadzić dochodzenie, które cały czas trwa - apelował.

Czytaj więcej

Co armia zgubiła koło Bydgoszczy

- Istnieją przesłanki, jak powiedział generał, aby połączyć to znalezisko, to odkrycie, ten sprzęt, jak to zostało określone, znalezione parę dni temu, z informacją, którą powzięły nasze służby już w grudniu zeszłego roku, a co do której byliśmy w stałym kontakcie z naszymi sojusznikami, wiążącej się z incydentem z połowy grudnia zeszłego roku - oświadczył Mateusz Morawiecki.

- W trakcie tego incydentu samoloty F-35 i nasze własne samoloty zostały poderwane we właściwy sposób tak, aby śledzić trajektorię tego sprzętu, tej rakiety, która znalazła się nad terytorium Rzeczypospolitej Polskiej - powiedział premier.

Czytaj więcej

Szczątki „obiektu wojskowego” w pobliżu Bydgoszczy. To pocisk powietrze-ziemia?

- Dla mnie najważniejsze jest to, że Polska jest oczywiście bezpieczna, że nic się nikomu nie stało, a ten incydent, być może jeszcze nie do końca wyjaśniony, ale powinien zostać w pełni co do każdego drobnego szczegółu wyjaśniony - i poleciłem odpowiednim służbom wszystkie działania w tym zakresie - oświadczył w piątek Mateusz Morawiecki.

W czwartek Ministerstwo Obrony Narodowej podało w mediach społecznościowych, że w pobliżu miejscowości Zamość około 15 kilometrów od Bydgoszczy znaleziono "szczątki niezidentyfikowanego obiektu wojskowego". MON zapewniał wówczas, że sytuacja nie zagraża bezpieczeństwu mieszkańców, zaś miejsce znaleziska badają funkcjonariusze policji, Żandarmerii Wojskowej oraz saperzy.

W piątek oświadczenie dla mediów w tej sprawie wygłosił Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. broni Tomasz Piotrowski. Generał nie powiedział, co znaleziono pod Bydgoszczą. Stwierdził jedynie, że doszło do znalezienia "sprzętu" i że trwają "bardzo intensywne" działania, by wyjaśnić sprawę. Gen. Piotrowski podkreślał, że nie doszło do wybuchu. - W przeciwieństwie do tego, co zdarzyło się w Przewodowie, nie zginęli tam żadni ludzie, nie było też sytuacji zranienia - mówił.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wybory do PE. Kosiniak-Kamysz wyjaśnia, co zachęci wyborców do wędrówki do urn
Polityka
Z rządu do Brukseli. Ministrowie zamienią Sejm na Parlament Europejski
Polityka
Inwigilacja w Polsce w 2023 r. Sądy zgadzały się w ponad 99 proc. przypadków
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego. Ministrowie na "jedynkach" KO w wyborach. Mamy pełne listy
Polityka
Najdłuższy stażem europoseł z Polski nie będzie kandydował w wyborach do PE