Samorządowcy z ruchu samorządowego Tak! Dla Polski chcą odgrywać istotną rolę w kampanii wyborczej. Są już częścią porozumienia w Senacie, ale co z dużo ważniejszym politycznie Sejmem? Jak wynika z informacji „Rzeczpospolitej”, odbyły się już wstępne rozmowy i sondowanie możliwości wspólnego startu Tak! Dla Polski razem z powstającym blokiem PSL–Polska 2050. – Jest rzeczywiście szansa, że w tym bloku będzie trzecia siła, samorządowa. Ale to wymagałoby decyzji w samym Tak! Dla Polski – mówi jeden z naszych informatorów znających szczegóły wstępnych rozmów. W niedawnym sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej” taki właśnie wariant startu daje 15,1 proc. I zmienia sytuację całej opozycji, która dzięki temu – zgodnie z wyliczeniami prof. Jarosława Flisa – może liczyć wtedy na stabilną większość i 241 mandatów.
O planach ruchu Tak! Dla Polski pytamy jego lidera, prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego. – Zależy nam na jak największej jedności i zgodzie całej demokratycznej opozycji. Tak! Dla Polski współtworzyło po raz drugi pakt senacki. Co do Sejmu, w naszym ruchu są samorządowcy zarówno bezpartyjni, jak i z różnych ugrupowań. Będziemy ich wszystkich wspierać, jeśli zdecydują się na start do Sejmu, niezależnie od listy, z której będą startować, czy będzie to lista KO, PSL–Hołowni czy Lewicy – mówi nam Karnowski, który zastrzega, że w obecnej sytuacji – swoistego kryzysu sondażowego i demobilizacji elektoratu opozycji – potrzebny jest pilny sygnał o jedności całej demokratycznej opozycji, a zwłaszcza o możliwości porozumienia się przy tworzeniu rządu po wyborach. – Pracujemy nad tym, by szybko cała demokratyczna opozycja taki sygnał wysłała, tak jak rok temu podpisując przy jednym stole sześć postulatów samorządowych – podkreśla prezydent Sopotu.
Gorący czerwiec
W ruchu Tak! Dla Polski ważną rolę odgrywa prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. W PO cały czas padają pytania, czy Trzaskowski zdecyduje się na start do Sejmu – jak również pytania o to, czy zostanie wskazany przez Donalda Tuska jako potencjalny kandydat na premiera. Z naszych rozmów wynika, że ostateczne decyzje zapadną do czerwca tego roku. Wtedy też ma wyjaśnić się finalnie – przynajmniej w teorii – format startu całej opozycji. – Niewykluczone, że wszystkie te decyzje zapadną szybko i równolegle, a zdecyduje dosłownie kilka czerwcowych dni – mówi jeden z naszych rozmówców z sejmowej opozycji.
Czytaj więcej
Małym partiom może nie opłacać się startować w koalicjach. Większą subwencję dostaną, idąc do wyb...
Sam Trzaskowski w niedawnej wypowiedzi w programie „Kampania bez kitu” TVN 24 zasugerował jednak, że najbardziej prawdopodobne jest to, że wystartuje ponownie w wyborach na prezydenta Warszawy, które odbędą się w przyszłym roku. Taki rozwój wypadków obstawia też większość naszych rozmówców z PO.