Rzecznik PiS Rafał Bochenek pytany był w Polsat News o niedawną wypowiedź polityka Solidarnej Polski Tadeusza Cymańskiego, który jest  zdania, że trzeba waloryzować 500 Plus do poziomu około 800 Plus. - Politycy czasem snują swoje marzenia, jeżeli chodzi o waloryzację tego programu. Nie żadnych prac w tym zakresie obecnie - powiedział. Jednocześnie polityk zapewnił jednak, że "rząd Prawa i Sprawiedliwości robi wszystko, aby ten program zagwarantować na kolejne lata i żeby ten program był realizowany".

Bochenek wyliczył również inne świadczenia wprowadzone przez Zjednoczoną Prawicę. - To program 500 Plus, trzynasta, czternasta emerytura, program Dobry Start, czyli wyprawka dla uczniów. Te programy, dzięki rządowi PiS są realizowane i będą realizowane w kolejnych latach - stwierdził. - Nie ma prac, które zmierzałyby do jakichś zmian, jeżeli chodzi o sposób wypłaty, czy kwotę wypłaty tego świadczenia 500 Plus. Poza tym, panie redaktorze, gdybyśmy zmieniali kwotę z 500 złotych na 800 złotych to byłaby to de facto likwidacja programu "Rodzina 500 Plus" - dodał. - Wszyscy doskonale wiemy, że ona (inflacja - red.) wynika głównie z cen surowców, które bardzo mocno podskoczyły i nie dotyka tylko Polski, ale szereg krajów zachodniej Europy - zaznaczył. 

Czytaj więcej

Bochenek: Sprawa NCBR jest bulwersująca. PiS podchodzi do niej bardzo zasadniczo

Politykowi przypomniano, że biorąc pod uwagę wartość pieniędzy z 2016 roku sztandarowy program PiS jest w tej chwili znacznie mniej warty. - Ja wiem, że ten program jest bardzo często dyskredytowany i atakowany przez polityków - powiedział Rafał Bochenek. - Proszę sobie wyobrazić, jak wyglądałoby oblicze polskich rodzin, dzieci, gdyby tego programu w ogóle nie było. Gdyby nie było wyprawki, gdyby nie było trzynastej, czternastej emerytury, jaka byłaby sytuacje emerytów? A do tego zmierzają zapowiedzi wielu polityków Platformy Obywatelskiej, którzy dzisiaj walczą o powrót do władzy - dodał.

Polityk podczas rozmowy mówił także o inflacji. - Średnia unijna jest powyżej 10 procent. Jeżeli chodzi o inne kraje UE, ta inflacja jest dużo większa - powiedział. - Robimy wszystko, aby ulżyć ludziom w tym trudnym czasie. Dlatego są przygotowywane różne tarcze. Wszyscy spodziewaliśmy się, że na początku tego roku rzeczywiście ta inflacja może delikatnie jeszcze podskoczyć. Natomiast w kolejnych miesiącach liczymy na to, że ona jednak będzie spadała. Do tego zmierzają wszystkie działania rządu Zjednoczonej Prawicy - dodał rzecznik PiS.