Terlecki: Europa jest rozbrojona i mentalnie, i militarnie, nie jest przygotowana do wojny

Jeśli Ukraina wygra wojnę z Rosją, stanie się jednym z najsilniejszych militarnie państw w Europie - ocenił szef klubu PiS Ryszard Terlecki. W rozmowie z Polskim Radiem ocenił, że powojenny sojusz polsko-ukraiński będzie można porównywać z duetem Francja-Niemcy.

Publikacja: 22.02.2023 08:41

Ryszard Terlecki

Ryszard Terlecki

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

24 lutego minie rok od rozpoczęcia przez Rosję inwazji na Ukrainę. "Czy Rosja jest przegraną, czy jeszcze nie?" - takie pytanie w środę w Polskim Radiu 24 usłyszał Ryszard Terlecki, wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS. - Dużo elementów składa się na odpowiedź na to pytanie - odparł.

- Jeżeli chodzi o sytuację militarną, to jesteśmy, wydaje się, w momencie pewnego przesilenia. Okaże się, czy Rosjanie są w stanie przełamać front, przełamać na tyle, żeby poważnie i mocno ruszyć w głąb Ukrainy, czy też Ukraińcy są w stanie powstrzymać tę (...) ofensywę rosyjską - powiedział Ryszard Terlecki.

Czytaj więcej

Jak Putin zareagował na decyzję Finlandii ws. wejścia do NATO? Prezydent Niinistö ujawnia

- Jeżeli ją zatrzymają, to będą nabierać zdolności do kolejnego kontrataku i to jest taki właśnie moment, wydaje mi się, krytyczny jeżeli chodzi o sytuacje na froncie - dodał.

Szef klubu PiS ocenił, że "politycznie "jesteśmy w niezwykłym miejscu, bo przecież rok temu rozpoczęła się ta agresja i spodziewaliśmy się chyba wszyscy, że to jednak nie będzie trwało długo". - I nie dlatego, że sądziliśmy, że Ukraińcy sobie nie poradzą i Rosja zwycięży, tylko że jednak jakieś rozstrzygnięcie w tej wojnie nastąpi, bo tak wydawało się z komentarzy specjalistów od wojskowości - mówił.

- To trochę taka sytuacja jak przed I wojną światową wyobrażano sobie, że na święta - a wojna zaczęła się latem - żołnierze wrócą do domów, bo tyle jest już armat, amunicji i sprzętu, że przecież wojna nie może trwać dłużej. Tu też jesteśmy wobec takiej sytuacji, że wydaje się, że ta ilość broni, sprzętu przesądzi o tempie walki i o terminie jej zakończenia, tymczasem wojna się ślimaczy i to dzieje się wszystko na naszych oczach tuż za naszą granicą - ocenił szef klubu PiS.

Czytaj więcej

Dwa przemówienia, dwie wizje przyszłości. Pokoju nie będzie

Ryszard Terlecki był pytany, czy zaskoczeniem dla niego było zachowanie Niemiec, czyli "że nie było dostaw broni" z Berlina do Kijowa oraz że Niemcy "tak szybko" nie zerwali kontaktów handlowych z Rosją.

- Europa jest rozbrojona i mentalnie, i militarnie, nie jest przygotowana do wojny, do żadnego poważnego wyzwania. Trzeba mieć tego świadomość. Ta wojna (Rosji z Ukrainą - red.) dopiero pokazuje Europejczykom, że nie jest tak, jak się wydawało, że pokój jest już wieczny i że historia się skończyła, więc Niemcy oczywiście teraz w pewnym pośpiechu będą się zbroić i starać się przygotować do sytuacji zagrożenia, ale to musi potrwać - odpowiedział. - Widać było po polityce niemieckiej, że takie rozbrojenie trwa i że niełatwo jest znaleźć się wobec nowej sytuacji także pod względem militarnym - dodał.

Czytaj więcej

Dziambor: Rozbrajamy się, wspierając Ukrainę. Zachód powinien przysłać nam sprzęt

Wicemarszałek Sejmu powiedział także, że jeżeli Ukraina wygra wojnę, to "sytuacja w Europie całkowicie się zmieni". - Ukraina była trochę jakby poza Europą dotąd, była na peryferiach, traktowana jako państwo drugiej linii. Teraz stanie się zapewne najsilniejszym pod względem militarnym państwem w Europie, a w każdym razie jednym z najsilniejszych, będzie bardzo liczyła się w polityce międzynarodowej - przewidywał Terlecki.

Jego zdaniem, "przesunięcie w kierunku Ukrainy" oznacza "rosnącą rolę Polski". - Jeżeli sojusz polsko-ukraiński utrzyma się na okres powojenny, to z pewnością będzie to duet, który będzie można porównywać z duetem niemiecko-francuskim - powiedział polityk PiS.

24 lutego minie rok od rozpoczęcia przez Rosję inwazji na Ukrainę. "Czy Rosja jest przegraną, czy jeszcze nie?" - takie pytanie w środę w Polskim Radiu 24 usłyszał Ryszard Terlecki, wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS. - Dużo elementów składa się na odpowiedź na to pytanie - odparł.

- Jeżeli chodzi o sytuację militarną, to jesteśmy, wydaje się, w momencie pewnego przesilenia. Okaże się, czy Rosjanie są w stanie przełamać front, przełamać na tyle, żeby poważnie i mocno ruszyć w głąb Ukrainy, czy też Ukraińcy są w stanie powstrzymać tę (...) ofensywę rosyjską - powiedział Ryszard Terlecki.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego. Wylosowano numery list
Polityka
Nietypowa rekonstrukcja rządu. "Dwa nazwiska zaskoczeniem"
Polityka
Tomasz Siemoniak po Kolegium ds. Służb: Trwają przeszukania i przesłuchania
Polityka
Sondaż przed wyborami do PE: KO o włos przed PiS
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Polityka
Rekonstrukcja rządu Donalda Tuska: Jest czworo nowych ministrów