- Moim zdaniem lepiej jest rozmawiać i stworzyć nawet jakąś podstawę zaufania, bo bez niej nie pójdziemy do przodu. Polacy oczekują od nas rozwiązania sporu ws. TK - podkreślił Kosiniak-Kamysz.
Kosiniak-Kamysz zdradził też, że PiS zaproponował PSL-owi, by partia ta wystawiła kandydata w miejsce sędziego TK, któremu w najbliższym czasie wygasa mandat. - Nie jesteśmy tym zainteresowani, bo to nie jest dzisiaj najważniejsze w tym sporze - dodał. Przyznał jednak, że PiS był gotów poprzeć kandydata PSL.
- Myślę, że też pokazujemy swój charakter i to, co nam często było zarzucane, że jesteśmy tak pazerni na stołki - udowadniamy w tym przypadku, że jest zupełnie odwrotnie - zaznaczył Kosiniak-Kamysz.
Lider PSL stwierdził też, że nie uzależniałby kolejnych spotkań z kierownictwem PiS od opublikowania przez Beatę Szydło wyroku TK z 9 marca. - To wtedy zamyka drogę do dalszej dyskusji. Poznajmy swoje linie brzegowe i warunki, w jakich chcemy się poruszać. Określenie tego daje szanse na dalsze rozmowy - wyjaśnił.