Sławomir Nitras: Jestem inwigilowany i mam na to dowody

W największej operacji przeprowadzonej przez Ziobrę przeciwko mnie Sejm nie zdecydował się na odebranie mi immunitetu. PiS robi to samo co mi sędziom, kobietom i wielu innym- mówi Sławomir Nitras, poseł Koalicji Obywatelskiej, stojący na czele obywatelskiej inicjatywy kontroli wyborów.

Publikacja: 29.01.2023 06:00

Sławomir Nitras: Jestem inwigilowany i mam na to dowody

Foto: Fotorzepa/Jakub Czermiński

Czy jest pan właściwą osobą by stanąć na czele komitetu nadzorującego wybory? Niedługo może pan stracić immunitet w związku z incydentem z 27 października 2020 r., kiedy na sali plenarnej Sejmu popchnął pan Wiesława Krajewskiego z PiS i jak twierdzi naraził go pan „na utratę zdrowia i życia”.

W tej kadencji było już pięć wniosków – ze strony prokuratury ministra Ziobry – o odebranie mi immunitetu. Dwa z nich zakończyły się w sądzie oddaleniem. Kiedy Sejm i Ziobro chcą odebrać mi immunitet to wtedy jest o tym bardzo głośno, ale kiedy sędzia oddala tę sprawę, to nagle sytuacja się wycisza. Są to wnioski o charakterze politycznym, więc nie mam wątpliwości jaki będzie wyrok sądu. W największej operacji przeprowadzonej przez Ziobrę przeciwko mnie Sejm nie zdecydował się na odebranie mi immunitetu. PiS robi to samo co mi sędziom, kobietom i wielu innym. Nie wydaje mi się, żeby ta sprawa mnie dyskredytowała, w tej funkcji przede wszystkim potrzebne są umiejętności organizacyjne.

Czytaj więcej

Tusk stawia na Nitrasa. Pięć aspektów tej decyzji

Uchodzi pan za człowieka Rafała Trzaskowskiego, współtworzy pan Campus, a mimo to Donald Tusk zdecydował się właśnie pana wybrać na to stanowisko. To część wewnętrznych rozgrywek w PO i próba pacyfikacji wewnętrznej konkurencji przez Tuska?

Dla mnie dobra współpraca Trzaskowski-Tusk jest gwarantem na zwycięstwo w wyborach. Jeżeli powierzona mi rola ma sprawić, że współpraca będzie jeszcze lepsza, to będę się bardzo cieszył z tego powodu. Jeśli Donald Tusk składając mi tę propozycję chciał przy okazji przeciąć złe spekulacje, to wydaje mi się, że mu się to udało.

Nie boi się pan, że będzie pan ofiarą inwigilacji – tak jak Krzysztof Brejza podczas wyborów w 2019 roku?

Jestem przedmiotem inwigilacji i mam na to dowody, ale w ogóle się tego nie boję.

Cała rozmowa ze Sławomirem Nitrasem w poniedziałkowej „Rzeczpospolitej” i na rp.pl

– współpraca Karol Ikonowicz

Czy jest pan właściwą osobą by stanąć na czele komitetu nadzorującego wybory? Niedługo może pan stracić immunitet w związku z incydentem z 27 października 2020 r., kiedy na sali plenarnej Sejmu popchnął pan Wiesława Krajewskiego z PiS i jak twierdzi naraził go pan „na utratę zdrowia i życia”.

W tej kadencji było już pięć wniosków – ze strony prokuratury ministra Ziobry – o odebranie mi immunitetu. Dwa z nich zakończyły się w sądzie oddaleniem. Kiedy Sejm i Ziobro chcą odebrać mi immunitet to wtedy jest o tym bardzo głośno, ale kiedy sędzia oddala tę sprawę, to nagle sytuacja się wycisza. Są to wnioski o charakterze politycznym, więc nie mam wątpliwości jaki będzie wyrok sądu. W największej operacji przeprowadzonej przez Ziobrę przeciwko mnie Sejm nie zdecydował się na odebranie mi immunitetu. PiS robi to samo co mi sędziom, kobietom i wielu innym. Nie wydaje mi się, żeby ta sprawa mnie dyskredytowała, w tej funkcji przede wszystkim potrzebne są umiejętności organizacyjne.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Rząd ma problem z mieszkaniami i kredytem 0 proc.
Polityka
Ministerstwo Kultury chce usunąć dyrektora powstającego muzeum
Polityka
Donald Tusk po odprawie w Kłodzku: Sytuacja cały czas bardzo dramatyczna
Polityka
Protest PiS w Warszawie. Kaczyński atakuje KO. „To nie jest polska formacja"
Polityka
Żona pogrąży Ryszarda Czarneckiego? Co Emilia H. robiła na Collegium Humanum?
Materiał Promocyjny
Jak wygląda auto elektryczne