"To skandaliczne". Poseł PiS o uczczeniu Bandery przez parlament Ukrainy

Nie cieszy nas to, że we Lwowie odbyły się uroczystości, które gloryfikowały rocznicę urodzin tego zbrodniarza, bandyty - powiedział sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski, odnosząc się do obchodów 114. rocznicy urodzin Stepana Bandery, przywódcy Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów.

Publikacja: 04.01.2023 11:10

Krzysztof Sobolewski

Krzysztof Sobolewski

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Czytaj więcej

Ukraińskie miasto nazywa ulicę imieniem Romana Szuchewycza, naczelnego dowódcy UPA

W 114. rocznicę urodzin Stepana Bandery, Rada Najwyższa Ukrainy (jednoizbowy parlament) umieściła w mediach społecznościowych zdjęcie dowódcy ukraińskich wojsk gen. Wałerija Załużnego stojącego przed portretem Bandery, przytaczając cytaty z książek przewodniczącego OUN-B, w tym słowa o ostatecznym zwycięstwie ukraińskiego nacjonalizmu.

Po pewnym czasie wpis zniknął z konta ukraińskiego parlamentu na Twitterze. O sprawę zapytany w Programie Trzecim Polskiego Radia został poseł Krzysztof Sobolewski, sekretarz generalny PiS.

1 stycznia we Lwowie odbyły się obchody 114. rocznicy urodzin Stepana Bandery

1 stycznia we Lwowie odbyły się obchody 114. rocznicy urodzin Stepana Bandery

PAP/EPA/MYKOLA TYS

- Ja jestem z Podkarpacia. Dla nas ludzi, którzy mieszkali na Podkarpaciu, rodzili się tam, żyli i słyszeli od dziadków to słowo, słowo "Bandera" było jednoznacznie kojarzone negatywnie i jednoznacznie kojarzone ze zbrodniarzem, bandytą - powiedział.

- I to, że pojawiło się takie zdjęcie i pojawiło się to w Radzie Najwyższej Ukrainy, jest dla nas skandaliczne i rzuca się cieniem na nasze relacje z Ukrainą - oświadczył poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Czytaj więcej

Bandera zastępuje Puszkina. W mieście na Ukrainie zmieniają nazwy ulic kojarzących się z Rosją

Sekretarz generalny PiS został dopytany, czy powinno się o tej sprawie rozmawiać teraz, gdy trwa wojna Rosji z Ukrainą, "żeby demony nie obudziły się po wojnie z większą siłą".

- Właśnie po to te rozmowy powinny być w tej chwili i po to powinno się o tym rozmawiać, aby po szczęśliwym zakończeniu wojny dla Ukrainy te demony się nie ożywiły ze zdwojoną siłą - odparł Sobolewski.

- I ten demon jest obecny, i nikt tego nie może zakwestionować, a wrzucanie go w tej chwili świadczy albo o głupocie, albo o prowokacji - dodał.

- Można powiedzieć, że cieszy nasz zreflektowanie się i usunięcie tego, ale nie cieszy nas to, że w tym samym czasie we Lwowie odbyły się uroczystości, które gloryfikowały rocznicę chyba urodzin tego zbrodniarza, bandyty - powiedział poseł PiS, odnosząc się do zgromadzenia, które 1 stycznia - w 114. rocznicę urodzin przewodniczącego OUN-B - odbyło się we Lwowie przed pomnikiem Bandery.

- Tutaj dla nas to jest też niepokojące - stwierdził Krzysztof Sobolewski zaznaczając, że "o tym też będziemy rozmawiać" i że "są podejmowane rozmowy m.in. z merem Lwowa" Andrijem Sadowym.

Czytaj więcej

Władysław Kosiniak-Kamysz: Ukraina niech przeprosi

- Chcielibyśmy, aby jednak (mer Lwowa - red.) skupił się na tym, co w tej chwili jest najważniejsze, a najważniejsze dla Ukrainy jest w tej chwili to, że musi przetrwać zbrodniczy atak Rosji i lepiej, żeby nie szukała sobie kolejnych odcinków frontu, gdzie nie będzie możliwe zwycięstwo, a będą tylko przegrani - powiedział w środę sekretarz generalny PiS.

Kim był Stepan Bandera?

W styczniu 1936 r. za zorganizowanie zamachu na ministra spraw wewnętrznych Bronisława Pierackiego Stepan Bandera został przez sąd w Warszawie skazany na karę śmierci, którą potem zamieniono na karę dożywotniego pozbawienia wolności. We wrześniu 1939 r. Bandera został wypuszczony z więzienia w związku z pogarszającą się sytuacją na froncie.

Stepan Bandera był jednym z przywódców Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), od 1940 r. przywódcą frakcji OUN-B, od 1941 r. przewodniczącym Prowodu OUN-B jako odrębnej organizacji.

Współtworzona przez Banderę frakcja OUN-B jest odpowiedzialna za ludobójstwo polskiej ludności cywilnej na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej w latach 1944-44, którego ofiarą padło około 100 tys. osób.

Niedawno w mieście Izium (obwód charkowski) ulicę Puszkińską przemianowano na ul. Stepana Bandery. W mieście tym pojawiła się też ulica im. Romana Szuchewycza, naczelnego dowódcy UPA, odpowiedzialnego za ludobójstwo ludności polskiej, w tym za rzeź wołyńską.

W 114. rocznicę urodzin Stepana Bandery, Rada Najwyższa Ukrainy (jednoizbowy parlament) umieściła w mediach społecznościowych zdjęcie dowódcy ukraińskich wojsk gen. Wałerija Załużnego stojącego przed portretem Bandery, przytaczając cytaty z książek przewodniczącego OUN-B, w tym słowa o ostatecznym zwycięstwie ukraińskiego nacjonalizmu.

Po pewnym czasie wpis zniknął z konta ukraińskiego parlamentu na Twitterze. O sprawę zapytany w Programie Trzecim Polskiego Radia został poseł Krzysztof Sobolewski, sekretarz generalny PiS.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Konfederacja o exposé Sikorskiego: Polska polityka zmieniła klęczniki
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego. Nieoficjalnie: Jacek Kurski na listach PiS
Polityka
Dwoje kandydatów do zastąpienia Bartłomieja Sienkiewicza
Polityka
Opozycja o exposé Sikorskiego: "Banały", "mity o UE", "obsesje na temat PiS"
Polityka
Donald Tusk chory, ma zapalenie płuc. I wskazuje datę rekonstrukcji rządu