Poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek w rozmowie z Polsat News mówił między innymi o Władimirze Putinie. - To, co robi Putin z Ukrainą, jest barbarzyństwem. To jedna z głównych przyczyn kryzysu energetycznego - powiedział i zaznaczył, że wojna jest dla rządu "dobrym" argumentem, dzięki któremu całą winę można zrzucić na działania Rosji. - Wszystkiego zrzucić na Putina się nie da - ocenił. Zdaniem polityka, ostatnie dekady pokazały, jak wiele państw "głupio uzależniało się od Rosji". - Uzależniały się od jego dobrej, albo złej woli, jeśli chodzi o dostarczanie energii - podkreślił i dodał, że polityka Kremla stanowi "znaczącą" część dzisiejszego kryzysu energetycznego. Jak stwierdził Śmiszek, zadaniem rządzących jest wzięcie odpowiedzialności za rozwiązywanie problemów. - Ja mam takie wrażenie, że dziś premier Morawiecki i jego rząd bardzo łatwo szafują tymi argumentami "putinowskimi", a pokazują małą sprawczość - zaznaczył polityk Lewicy.