W rozmowie poruszono również kwestie polskie. Prezydent pytany był m.in. o konflikt Polski z KE w kwestii KPO i kamieni milowych. Na pytanie, dlaczego wyznaczył do Izby Odpowiedzialności Zawodowej sześcioro sędziów wybranych przez neo-KRS, a więc nie spełnia ten wybór wymagań postawionych przez KE, Duda stwierdził, że wybrał tych z wylosowanych sędziów, którzy jego zdaniem będą najlepiej spełniać powierzone im zadanie, jakim jest egzekwowanie odpowiedzialności zawodowej środowiska prawniczego.
Zaś jeśli chodzi o zarzuty Europejskiego trybunału Praw Człowieka, że sędziowie powoływani przez neo-KRS nie spełniają wymogów niezależności i zgadzają się z nim inne unijne organizacje, prezydent oświadczył, że mamy do czynienia ze "swoistym starciem politycznym i polityczną połajanką", w ogromnym stopniu wywołaną przez polskie elity prawnicze, które w ciągu ostatnich lat wyemitowały "ogromną ilość kłamstwa" wobec swoich kolegów z różnego rodzaju trybunałów.
- Realizujemy polską rację stanu i oczekiwania obywateli, którzy twardo domagali się poprawy funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości - powiedział Duda dodając, że uczestniczy w przeprowadzaniu tych zmian w sposób rozsądny, o czym mają świadczyć zgłaszane przez niego weta, mimo niezadowolenia obozu politycznego, z którego się wywodzi. .
Pytany o reakcję na głośny reportaż w TVN24 o zatajonych przez podkomisję smoleńską pod wodzą Antoniego Macierewicza wynikach badań i ekspertyzach dotyczących katastrofy prezydenckiego tupolewa w 2010 roku, Duda stwierdził, że komisja - podczas gdy był jej członkiem jako poseł - realizowała swoje zadania w sposób wielowątkowy i rzetelny.
Na pytanie, czy na podstawie przedstawionych w materiale dowodów nie stracił zaufania do Macierewicza, prezydent odpowiedział, że Antoni Macierewicz jest człowiekiem ogromnych zasług dla RP i jest "stuprocentowo przekonany", że zawsze w jego działaniach przyświecały mu szczytne intencje.
- Nie mam żadnych wątpliwości, także współpracując z Antonim Macierewiczem jako szefem MON, że jest to człowiek ogromnych zasług. Zarzuty się pojawiają i będą się pojawiać, dlatego pozwoliłem sobie zadać opozycji bardzo nieprzyjemne pytanie: co jej guru Donald Tusk zrobił w sprawie śmierci prezydenta Rzeczpospolitej? - stwierdził Duda.