Suski: Jakiś nowy pakt Ribbentrop-Mołotow chyba tajny jest

- Działania, które podejmują Niemcy pokazują na to, że w jakiś sposób dopingują Rosję - oświadczył wiceszef klubu PiS Marek Suski. W rozmowie z Polskim Radiem powiedział także, że rewizjonistyczne ruchy, które chciałyby rewizji granic, są też w Niemczech.

Publikacja: 02.09.2022 09:11

Posel PiS Marek Suski

Posel PiS Marek Suski

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

W czwartek w Warszawie zaprezentowano raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej. Z przygotowanego przez Parlamentarny Zespół ds. Oszacowania Wysokości Odszkodowań Należnych Polsce od Niemiec za Szkody Wyrządzone w trakcie II wojny światowej raportu wynika, że straty Polski to 6 bilionów 220 mld złotych. Na podstawie ustaleń Polska ma domagać się od Niemiec reparacji.

W piątek podczas rozmowy o sprawie reparacji poseł PiS Marek Suski został w Polskim Radiu 24 zapytany, czy powinien powstać podobny raport dotyczący działalności Rosji. Polityk mówił, że skuteczność reparacji od Rosji "byłaby możliwa tylko wtedy, kiedy Rosja przegrałaby wojnę i byłaby zmuszona do tego siłą, czyli pod lufami armat".

Czytaj więcej

Poseł PiS: Polsce po prostu się należą reparacje wojenne od Niemiec

Prowadzący rozmowę stwierdził, że jeśli jest mowa o tym, że Polska nie ma szans na uzyskanie reparacji od Rosji, to może warto uzmysłowić Zachodowi, że "żadnych reparacji od Putina względem Ukrainy nie będzie".

- To niewykluczone. Jeśli Rosja przegra wojnę, to wtedy będzie zmuszona, jeśli nie przegra wojny, to nie będzie zmuszona. Natomiast działania, które podejmują Niemcy pokazują na to, że w jakiś sposób dopingują Rosję - odparł Marek Suski. - Ta, można powiedzieć, jakaś iluzoryczna pomoc, chociażby opuszczenie flag w Niemczech po śmierci Gorbaczowa... to cały czas pokazuje, że tam jakiś nowy pakt Ribbentrop-Mołotow chyba tajny jest, no bo inaczej tego wytłumaczyć się nie da - oświadczył.

- Ale generalnie mówiąc to rzeczywiście Rosja tylko wtedy by wypłaciła reparacje wobec Ukrainy, kiedy poniesie klęskę i kiedy będzie zmuszona do tych wypłat, bo to jest kraj dziki - powiedział poseł PiS.

Czytaj więcej

Sikorski: Zagłosuję na PiS, jeśli załatwi reparacje. Ale reparacji nie będzie

- Rosja, kiedy rozpoczęła tę wojnę, mówiła o rewizji granic. A wiemy, że rewizjonistyczne ruchy są też w Niemczech, które chciałyby tej rewizji granic i być może tam świta taki pomysł, że jak Rosja wygra wojnę z Ukrainą, to przecież zapowiadali, że następna będzie Polska i razem z Białorusią jakby napadli na Polskę, to Niemcy przyszliby nam pewnie z bratnią pomocą i gdzieś granica między Rosją a Niemcami byłaby... - kontynuował Suski.

Pytany, czy sugeruje, że doszłoby do powtórki z 17 września 1939 roku, "tylko z innej strony", poseł Prawa i Sprawiedliwości zaprzeczył. - Na podstawie tego, co mówi administracja Putina, jakie mają zamiary co do Europy to przypuszczam, że Polska po prostu byłaby znowu podzielona - powiedział.

Czytaj więcej

Reparacje od Niemiec. Poseł PiS: Niech Sikorski w tej sprawie przekona swoich kolegów z Platformy

Dopytywany, czy "naszego zachodniego sąsiada" traktuje bardziej jako przyjaciela czy jako wroga Marek Suski odpowiedział: - Ja traktuję wszystkich naszych sąsiadów jako przyjaciół, a niektórych jako przyjaciół inaczej.

Do której kategorii Suski zaliczyłby Niemcy? - To zobaczymy, jak się zachowają - powiedział.

W czwartek w Warszawie zaprezentowano raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej. Z przygotowanego przez Parlamentarny Zespół ds. Oszacowania Wysokości Odszkodowań Należnych Polsce od Niemiec za Szkody Wyrządzone w trakcie II wojny światowej raportu wynika, że straty Polski to 6 bilionów 220 mld złotych. Na podstawie ustaleń Polska ma domagać się od Niemiec reparacji.

W piątek podczas rozmowy o sprawie reparacji poseł PiS Marek Suski został w Polskim Radiu 24 zapytany, czy powinien powstać podobny raport dotyczący działalności Rosji. Polityk mówił, że skuteczność reparacji od Rosji "byłaby możliwa tylko wtedy, kiedy Rosja przegrałaby wojnę i byłaby zmuszona do tego siłą, czyli pod lufami armat".

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Daniel Obajtek: Jestem inwigilowany cały czas, czuję się zagrożony
Polityka
Wpis ambasadora Niemiec ws. flanki wschodniej. Dworczyk: Niemcy mają znikome możliwości
Polityka
Wrócą inspekcje w placówkach dyplomatycznych. To skutek afery wizowej
Polityka
Sondaż: Kto wygra wybory do PE? Polacy wskazują zdecydowanego faworyta
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
Adam Struzik: Czuję się odpowiedzialny za Mazowsze. Nie jestem zmęczony