Wiceprezes Porozumienia odniósł się do katastrofy ekologicznej na Odrze.
Czytaj więcej
Niemieccy naukowcy szacują, że w Odrze mogło zginąć nawet 60 proc. ryb. Katastrofa może w każdej chwili się powtórzyć – pisze „Der Spiegel”.
- Dalej jesteśmy ślepi i głusi, jeżeli chodzi o monitoring jakości wód. Od dwóch lat Wody Polskie są w sporze zbiorowym ze związkiem zawodowym Solidarność. Pracownicy Solidarności bardzo wyraźnie wskazywali, że brak inwestycji w pracowników merytorycznych i monitoring wód, może doprowadzić do katastrofy. No i doszło do katastrofy, bo okazało się, że osoby zarządzające Wodami Polskimi - poza konotacjami partyjnymi - nie mają żadnych kompetencji do kierowania tak odpowiedzialną instytucją. Do odpowiedzialności politycznej za tą sytuację nikt się jednak dzisiaj nie poczuwa. Wiele wskazuje na to, że tygodnie ciszy służyły temu, żeby zatrzeć ślady ewentualnego nieszczęścia i odwrócić oczy (opinii publicznej - red.). Gdyby nie zainteresowanie organizacji pozarządowych i społeczników, opinia publiczna nigdy nie dowiedziałaby się, że jest taki problem - podkreślił parlamentarzysta.
Pracownicy Solidarności bardzo wyraźnie wskazywali, że brak inwestycji w pracowników merytorycznych i monitoring wód, może doprowadzić do katastrofy
Michał Wypij, wiceprezes Porozumienia, były poseł PiS