- Chciałam odwiedzić Francję (Zurabiszwili do wyboru na urząd miała obywatelstwo francuskie - red.), Polskę i być może Ukrainę, którym powinniśmy podziękować za przyspieszenie procesu omawiania kandydatury, ale usłyszałam odmowę - powiedziała gruzińska prezydent, cytowana przez tamtejsze media.
„Powiedziano mi, że najwyraźniej rząd zrobił wszystko, aby uzyskać poparcie dla naszej kandydatury i że dodatkowa aktywność nie jest już potrzebna. (Słysząc to) doszłam do wniosku, że rzeczywiście nie byłoby to mądre (kontynuowanie wizyt - red.). To nie jest sprawa, w której mogę nadrobić bezczynność całego rządu - ubolewała Zurabiszwili.
Prezydent Gruzji zauważyła, że w konstytucji jest wskazana jako osoba odpowiedzialna za „robienie wszystkiego, co możliwe, aby przyspieszyć ten proces (przystąpienia do UE) - red.”.
Czytaj więcej
Parlament Europejski zarekomenduje uczestnikom szczytu przywódców UE w dniach 23-24 czerwca przyznanie Ukrainie statusu kandydata i oczekiwanej przez nią pomocy militarnej.
Parlament Europejski w czwartek przyjął rezolucję z apelem o przyznanie Ukrainie i Mołdawii statusu krajów kandydujących do Unii. Jednak w przypadku Gruzji mowa jest tylko o pracy na rzecz przyznania takiego statusu. Rezolucja apeluje o uwolnienie byłego prezydenta Micheila Saakaszwilego ze względów humanitarnych oraz o rewizję wyroku, dotyczącego Niki Gwaramii, dyrektora głównego opozycyjnego kanału telewizyjnego Mtawariszefa. Wzywa też władze gruzińskie do „stanowczego przestrzegania najwyższych standardów demokracji, praworządności, niezależności sądów, rzetelnego procesu sądowego i podstawowych wolności, w tym również w obszarze wolności mediów, a tym samym do jednoznacznego wykazania swojej politycznej determinacji w realizowaniu ambitnych europejskich aspiracji narodu gruzińskiego”