PiS chce przesunąć termin wyborów samorządowych

- Jesteśmy zdecydowani zaproponować ustawę, która przesunie termin wyborów samorządowych o pół roku. Kadencji wyborczej nie można skrócić, ale można ją nieco wydłużyć - powiedział wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.

Publikacja: 06.06.2022 13:48

Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki oraz wicemarszałek Senatu Marek Pęk

Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki oraz wicemarszałek Senatu Marek Pęk

Foto: PAP/Art Service 2

Szef klubu PiS w rozmowie z Radiem Kraków powiedział, że ogłoszona przez Jarosława Kaczyńskiego mobilizacja członków partii nie oznacza planu przeprowadzenia wcześniejszych wyborów parlamentarnych.

- Zaczynamy kampanię letnią. Ona potrwa do sezonu politycznego jesienią. To nie oznacza wyborów wcześniejszych. Sytuacja się opanowała. Mam nadzieję, że taki stan potrwa do jesieni przyszłego roku, że w konstytucyjnym terminie pójdziemy na wybory i je wygramy - powiedział.

Inaczej sprawa wygląda w przypadku wyborów samorządowych. Terlecki przekazał, że PKW sygnalizuje możliwość wystąpienia problemu. 

Czytaj więcej

Sondaż: 700 plus zamiast 500 plus. Niemal połowa Polaków chce zmiany programu

- Jesteśmy zdecydowani zaproponować ustawę, która przesunie termin wyborów samorządowych o pół roku. Kadencji wyborczej nie można skrócić, ale można ją nieco wydłużyć. Wybory by pewnie były wiosną. Pytanie, czy razem z wyborami europejskimi, które wypadają w maju, czy trzeba będzie to rozdzielić - skomentował.

Terlecki mówił również o możliwości zmiany programu 500 plus i podniesienia kwoty. - Rząd się do tego przygotowuje. Nie uprzedzajmy wypadków. Pogłoski się rozchodziły o różnych pomysłach. To była jednak konwencja, której celem była mobilizacja naszej partii. Program przedwyborczy zostanie przedstawiony jesienią tego roku - odpowiedział. Dodał, że program 500 plus nie zostanie zmieniony o wskaźnik inflacji, ale podniesiony do konkretnej kwoty.

Szef klubu PiS w rozmowie z Radiem Kraków powiedział, że ogłoszona przez Jarosława Kaczyńskiego mobilizacja członków partii nie oznacza planu przeprowadzenia wcześniejszych wyborów parlamentarnych.

- Zaczynamy kampanię letnią. Ona potrwa do sezonu politycznego jesienią. To nie oznacza wyborów wcześniejszych. Sytuacja się opanowała. Mam nadzieję, że taki stan potrwa do jesieni przyszłego roku, że w konstytucyjnym terminie pójdziemy na wybory i je wygramy - powiedział.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Mariusz Błaszczak: Trzeba wyciągnąć konsekwencje
Polityka
Zmiana prokuratorów od Pegasusa i ogromna presja na sukces
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego: Politycy PO na żelaznej miotle fruną do Brukseli
Polityka
Co z Ukraińcami w wieku poborowym, którzy przebywają w Polsce? Stanowisko MON
Polityka
Sejm podjął decyzję w sprawie języka śląskiego