Tusk apeluje, by "pomoc dla Ukrainy nie oznaczała strat dla polskich rolników"

Chcemy pomagać Ukrainie, ale musimy też zadbać o swoich ludzi, o swoich rolników - mówił Donald Tusk w czasie wizyty w rodzinnym gospodarstwie rolnym na Dolnym Śląsku.

Publikacja: 06.06.2022 11:58

Donald Tusk

Donald Tusk

Foto: PAP/Maciej Kulczyński

arb

Tusk przekonywał, że właściciele gospodarstwa, które odwiedził "świetnie sobie radzą". - Zaczynali od pięciu hektarów a dzisiaj to jest imponujące przedsięwzięcie, dużo sprzętu, zarabiają też na usługach, nie tylko na uprawach - dodał.

- Ale oczywiście tak jak zawsze, w ostatnich tygodniach, gdy odwiedzam polskie małe, duże, średnie gospodarstwa rolne, to tematy główne to ceny nawozów, ceny paliwa i brak perspektywy na przywrócenie ludzkich cen. Ludzkich - bo dających szansę na opłacalność produkcji - kontynuował przewodniczący PO.

Tusk mówił też, że "otrzymał sygnał o niepokoju w związku z niespodziewaną konkurencją ze zbożami, które płyną z Ukrainy".

Czytaj więcej

Prezydent Joe Biden: Nic o Ukrainie bez Ukrainy

- Coraz więcej transportów idzie z Ukrainy przez Polskę, do innych krajów, ale - niestety - z punktu widzenia polskich rolników oznacza to, że część zbóż i kukurydzy będzie sprzedawana tutaj, w Polsce, po niższych cenach. To także powoduje, że opłacalność produkcji polskiego rolnika może się okazać bardzo kłopotliwa - zauważył przewodniczący PO.

- Chcemy wszyscy pomagać, ale trzeba to umieć także organizować - stąd nasz wspólny apel, aby pomoc dla Ukrainy nie oznaczała dotkliwych strat dla polskich rolników. Władze muszą wziąć pod uwagę ten nieoczekiwany problem - podkreślił.

Dałbym kanister benzyny, by zobaczyć premiera i wicepremiera biegnących w maratonie

Donald Tusk, przewodniczący PO

- Chcemy pomagać (Ukrainie), ale musimy też zadbać o swoich ludzi, o swoich rolników - podsumował.

- Jadąc tu oczywiście też tankowaliśmy. Ja już mówiłem o tej "ósemce Kaczyńskiego", o tych ponad 8 złotych za litr paliwa - mówię tu o benzynie 95. Jestem pod wrażeniem tego, co usłyszeliśmy, a raczej czego nie usłyszeliśmy w sobotę na konwencji programowej PiS-u. Ja bardzo doceniam poczucie humoru. Niektórym podobał się dowcip o maratonie i prezesowi Kaczyńskiemu nie podobał się mój czas na 42 km i zapowiedział, że chcą w tym konkurować i naśladować mnie, podobnie jak z wyjazdami w Polskę, w teren. Z wyjazdami ostrożnie - bo jak się jedzie taką kawalkadą limuzyn, to będzie naprawdę dużo kosztowało. Maraton? Przez moment  wyobraziłem sobie prezesa i premiera jak biegną w maratonie - i dałbym kanister benzyny, by zobaczyć ich biegnących. Ale przyjmuje wyzwanie - we wrześniu odbywa się na pewno kilka maratonów w Polsce, możemy we wrześniu z panem premierem Morawieckim zmierzyć się na tym wymagającym dystansie - mówił też Tusk nawiązując do wypowiedzi prezesa PiS na konwencji Prawa i Sprawiedliwości.

Podczas sobotniej konwencji PiS prezes Kaczyński zapowiedział objeżdżanie przez polityków PiS Polski, podkreślił też, że premier Mateusz Morawiecki " ma siły, jedzie już dzisiaj". - Teraz trzeba, żeby przebiegł maraton - dodał proponując, by Morawiecki przebiegł maraton w cztery godziny i 30 minut.

Polityka
Wybory do Sejmu, jeśli rządzący przegrają wybory prezydenckie? Znamy zdanie Polaków
Polityka
Będzie nowe święto państwowe. Na pamiątkę krwawej niedzieli na Wołyniu
Polityka
Doradca Andrzeja Dudy pojawił się na wiecu Sławomira Mentzena
Polityka
Nawrocki u Trumpa. Czy to zmieni kampanię prezydencką?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Polityka
Machcewicz o Nawrockim: Człowiek niezwykle brutalny, mam nadzieję, że nie wygra
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne