W opublikowanej w sobotę rozmowie z „Naszym Dziennikiem” Kempa przekonywała o „szerokim planie dużej, federalnej Europy z jednym rządem, ale bez Boga, bez wiary, z całkowitym odcięciem od chrześcijańskich korzeni, na których została zbudowana Unia Europejska”. - Jest to plan, który najpierw jest realizowany w dużych krajach unijnych, takich jak Francja, gdzie laicyzacja państwa postępuje właściwie od wieków, czy w Niemczech, gdzie na naszych oczach dokonuje się dechrystianizacja. Podobnie rzecz ma się w Hiszpanii, gdzie nie można się modlić przed klinikami aborcyjnymi. To pokazuje, że dokonuje się bardzo groźny proces, który ma jeden cel: odcięcie Europy od jej chrześcijańskich korzeni - przekonywała.

Eurodeputowana stwierdziła, że „karcone” przez Unię Europejską mogą być „kolejne państwa – wszystkie te, w których władzę przejęłyby prawicowe rządy, rządy odwołujące się do fundamentalnych chrześcijańskich wartości, a nie jakichś wydumanych europejskich”. - Zamiast uderzać bezpodstawnie w nasz kraj, należałoby się poważnie zastanowić nad pomocą uchodźcom - nie Polsce, bo nasz kraj dzięki otwartym sercom Polaków radzi sobie z tym problemem, ale Unia, która tak wiele mówi o solidarności, powinna pokazać, że jest solidarna nie tylko w hasłach i słowach. Oczywiście komisarze unijni chętnie jeżdżą na polsko-ukraińskie przejścia graniczne ronić krokodyle łzy, ale w ślad za tymi gestami powinny pójść konkretne decyzje, także finansowe, których wciąż nie ma. Jest za to łajanie Polski - mówiła, nawiązując do podjętej w czwartek rezolucji Parlamentu Europejskiego.

Czytaj więcej

Europosłanka PiS: Prosimy Solidarną Polskę, żeby po prostu się podporządkowała

Zdaniem Kempy „mamy spuszczoną zasłonę milczenia” na „rozliczenie tych, którzy przez lata współpracowali z Rosją i przyczynili się do tego, że Putin może dzisiaj działać w ten, a nie inny sposób”. - Nie wspomina się o bliskiej współpracy i zażyłych relacjach Angeli Merkel i Władimira Putina, o sieciach powiązań Emmanuela Macrona z rosyjskim prezydentem. Dzisiaj widać, że to zbudowało Putina, który napadł na Ukrainę i grozi Mołdawii, Kazachstanowi, ale grozi też Polsce, co wybrzmiewa w kolejnych komunikatach ministra Sergieja Ławrowa czy innych kremlowskich notabli - powiedziała.

Według wiceprezes Solidarnej Polski procedurę o nieprzestrzeganie praworządności należałoby rozszerzyć o Francję i Niemcy. - Tylko dla ewentualnego wniosku nie będzie większości, bo państwa te współpracują, nawzajem się bronią i potrafią odwracać od siebie uwagę, kierując ją na takie kraje jak Polska. Mają też grono wspierających ich polityków – niestety również w Polsce. Niemcy i Francja z całą pewnością mają problem z praworządnością i taki wniosek byłby wskazany. Mam nadzieję, że kiedyś do tego dojdzie - dodała Beata Kempa.