Zdaniem Jarubasa zarówno działania antyinflacyjne rządu i Narodowego Banku Polski są spóźnione. - Podwyżka stóp była spóźniona o kilka miesięcy i m.in. dlatego inflacja tak wystrzeliła. Gdyby prezes Glapiński nie opowiadał bajek, że inflacja jest tymczasowa i zaraz ceny spadną, to skala podwyżek stóp byłaby niższa i mniej uderzała po kieszeniach ludzi, którzy mają kredyty. A wiele działań rządu w długim okresie jest niestety proinflacyjna, łącznie z Polskim Ładem, który jest tak naprawdę jednym wielkim bałaganem i skandalem, bo uderza w tych, od których zależy polska gospodarka i którzy będą musieli podnosić ceny swych produktów i usług, co jest właśnie wynikiem tego pseudoładu - powiedział.