Reklama

Posłowie wylatali i wyjeździli majątek. Przeloty rekordzisty kosztowały prawie 130 tys. zł

Około dwustu przelotów krajowych odbyli rekordziści z Sejmu, co nie przeszkodziło im wyjeździć swoimi autami wysokich kilometrówek.

Publikacja: 02.02.2022 21:00

Grzegorz Napieralski (z prawej) znalazł się na pierwszym miejscu zestawienia posłów, którzy odbyli n

Grzegorz Napieralski (z prawej) znalazł się na pierwszym miejscu zestawienia posłów, którzy odbyli najwięcej lotów krajowych. Robert Kropiwnicki (z lewej) - na trzecim

Foto: PAP/Sebastian Borowski

– Wynika to z mojej dużej aktywności poselskiej, a także z przebudowy torów, co znacznie wydłużyło podróż pociągiem ze Szczecina – mówi poseł Koalicji Obywatelskiej Grzegorz Napieralski. W ten sposób tłumaczy, dlaczego znalazł się na pierwszym miejscu zestawienia posłów, którzy odbyli najwięcej lotów krajowych.

Prawo do bezpłatnych podróży gwarantuje im ustawa o wykonywaniu mandatu posła i senatora. Listę posłów odbywających w tej kadencji lotnicze podróże krajowe „Rzeczpospolita” otrzymała z Kancelarii Sejmu. Obejmuje okres od początku kadencji w listopadzie 2019 r. do końca listopada 2021 r., a polityków, którzy wylatali powyżej 100 tys. zł jest aż pięciu.

W pierwszej piątce polityków, bijących rekordy podniebnych podróży, aż trzech jest ze Szczecina

Jak wynika z zestawienia, Napieralski wylatał 128,8 tys. zł, a na kolejnych miejscach są Sławomir Nitras z KO (112,2 tys. zł), Robert Kropiwnicki z KO (106,5 tys. zł), Jarosław Rzepa z Koalicji Polskiej (104,7 tys.) i jego klubowy kolega Jacek Protasiewicz (102,5 tys.).

Powód częstych przelotów? – W grę wchodzi głównie kwestia odległości i dostępności innych środków transportu – mówi Robert Kropiwnicki. Wyjaśnia, że jest posłem z Legnicy, a w jego przypadku samolot jest najwygodniejszym sposobem na dotarcie do stolicy.

Reklama
Reklama

Rzeczywiście, analizując okręgi wyborcze najczęściej latających posłów, widać, że ich nazwy się powtarzają. Np. w pierwszej piątce polityków, bijących rekordy podniebnych podróży, aż trzech jest ze Szczecina. Oprócz Napieralskiego to Nitras i Rzepa. – Posłowie ze Szczecina nie mają innej realnej alternatywy, bo pociąg do Warszawy jedzie nawet 9 godzin – tłumaczy Sławomir Nitras.

Czytaj więcej

Ministerstwo Kultury nie odpuszcza w sprawie zwrotek hymnu

W zestawieniu często pojawia się też Dolny Śląsk. Np. Protasiewicz został wybrany z Wrocławia, leżącego po sąsiedzku do okręgu Kropiwnickiego. Jednak źle skomunikowany z Warszawą okręg nie jest odpowiedzią na wszystkie pytania, bo niektórzy posłowie po prostu latają często. Rekordzistą też jest Napieralski, który odbył 225 przelotów. Na kolejnych miejscach są: Nitras (196 przelotów), Kropiwnicki (186), Rzepa (183) i Protasiewicz (179). W tabeli z liczbą przelotów układ nazwisk jest identyczny, jak w tej, zawierającej dane o kosztach podróży, bo liczby są skorelowane. Za każdy przelot Kancelaria Sejmu płaci LOT 572 zł 40 gr, niezależnie długości trasy.

Wysoką liczbę podróży posłowie tłumaczą aktywnością. Sławomir Nitras wyjaśnia, że obowiązki poselskie traktuje poważnie, w związku z czym niemal w każdym tygodniu jest w Warszawie. – Moje loty są tylko na trasie Szczecin-Warszawa-Szczecin – mówi. Zaś Kropiwnicki przypomina, że – oprócz bycia posłem – zasiada w komisji weryfikacyjnej ds. nieruchomości warszawskich.

Z często latającymi posłami wiąże się jeden paradoks. Równolegle zazwyczaj rozliczają też wysokie kwoty w ramach zwrotu pieniędzy za paliwo do prywatnych aut.

Dane pochodzą z rozliczeń biur poselskich za okres od początku kadencji do końca 2020 r., więc od tamtego czasu mogły się już podwoić. Maksymalny ryczałt za tamten okres wynosił 41 tys. zł. Do jego wyjeżdżenia zbliżył się Kropiwnicki (39,8 tys. zł). Napieralski wlał do baku paliwo za 19,4 tys. zł, Nitras za 29,8 tys., Rzepa za 31,1 tys., a Protasiewicz za 33,3 tys.

Reklama
Reklama

Zdaniem posła Kropiwnickiego wysokie zużycie paliwa świadczy o aktywności poselskiej. – Częste loty do Warszawy nie powodują, że zmniejsza się ilość pracy do wykonania w okręgu – mówi.

Czytaj więcej

Lawina głosowań immunitetowych w Sejmie

Nie wszyscy uważają takie podejście do latania za słuszne. – Latanie posłów po Polsce powinno być absolutnym wyjątkiem. Ja sam leciałem zero razy – napisał w ubiegłym roku na Twitterze poseł Lewicy Maciej Gdula.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Waldemar Żurek: Grzegorz Braun jest jak osiedlowy bandzior. Nie uniknie odpowiedzialności
Polityka
„Rzecz w tym”: Tusk kontra Berlin. Jak Polacy wyemancypowali się z wpływu Niemiec
Polityka
Ministerstwo Zdrowia bez wsparcia koalicjantów. Czy jego szefowa pożegna się z resortem?
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Polityka
Sławomir Mentzen: Jarosław Kaczyński wywołał wojnę, na której zyskał Grzegorz Braun
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama