Wniosek PO to efekt negatywnej oceny sposobu prowadzenia posiedzenia Sejmu, na którym głosowano nad poprawkami Senatu do najnowszej nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Kuchciński oskarżał zadających pytania posłów PO o naruszanie regulaminu Sejmu, a w pewnym momencie przestał dopuszczać posłów opozycji do zadawania pytań, by "nie utrudniali prowadzenia obrad".
Kuchcińskiego w obronę wziął z sejmowej mównicy Jarosław Kaczyński. - To zaszczyt, że mogę bronić człowieka tak uczciwego, tak prostej drogi - mówił prezes PiS.
Kaczyński oskarżył PO o to, że partia ta "nie ukrywała w czasie swoich rządów, iż ich celem jest anihilacja opozycji". - Za waszych rządów było pięciu marszałków. Tylko jeden zachowywał się w miarę przyzwoicie: Grzegorz Schetyna. Pozostali byli nieszczęściem polskiej demokracji - przekonywał.
Z nazwiska wymienił Stefana Niesiołowskiego, który - jak mówił - "bezkarnie obrażał przedstawicieli opozycji".