Seniorzy nie są zadowoleni ze swojej sytuacji materialnej. Jak wynika z badań GUS, uważają, że jest ona co najwyżej przeciętna. To zaskakujące o tyle, że większość emerytów pobiera świadczenie w wysokości 1600–1800 zł. Minimalną emeryturę do 880 zł otrzymuje zaledwie 3,7 proc. emerytów. Z kolei powyżej 5 tys. ma 1,1 proc. pobierających świadczenie.
I choć trudno mówić, że otrzymują kokosy, w porównaniu z dochodem na osobę w rodzinach z dziećmi wiedzie im się lepiej. Statystyki pokazują, że mają oni do dyspozycji o przeszło 400 zł więcej. Z ostatniej „Diagnozy społecznej" – największego badania warunków życia w Polsce – wynika, że emeryci nie są tą grupą, która rezygnuje z dóbr trwałego użytku (np. komputer, zmywarka, pralka automatyczna) z powodów finansowych.
Dlaczego więc narzekają, że nie stać ich na życie? – Seniorzy są grupą bardzo niejednorodną. Młodzi emeryci cieszą się lepszym zdrowiem i nie muszą wydawać aż tak dużo na leki. W dodatku częściej niż w wieku późniejszym żyją jeszcze w związku, więc mając do dyspozycji dwa świadczenia, łatwiej jest im związać koniec z końcem – mówi Mieczysław Augustyn, senator PO zajmujący się problematyką osób starszych. – Problemy zaczynają się około osiemdziesiątki, gdy pieniędzy jest mniej, a wydatki na zdrowie rosną – dodaje.
Podobnego zdania jest dr Ewa Flaszyńska, dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej na warszawskich Bielanach.
– Zdecydowanie największą grupę świadczeniobiorców pomocy społecznej stanowią osoby prowadzące jednoosobowe gospodarstwa domowe, często osoby starsze, których emerytury są niskie. Ale nawet jeśli są na poziomie średnim krajowym, to z powodu wysokich opłat za czynsz, prąd, gaz, żywność i leki nie starcza im na utrzymanie – wyjaśnia Flaszyńska. – W przypadku osób starszych najczęstszą przyczyną przyznawania pomocy jest zazwyczaj ubóstwo, niepełnosprawność, długotrwała lub ciężka choroba. Te problemy narastają, gdy osoba starsza nie ma dzieci – dodaje.