Jak powiedział gość Moniki Olejnik w "Kropce nad i", nie jest zaszokowany zachowaniem posła Stanislawa Piotrowicza, choć jest ono szokujące, ale "całe zachowanie PiS jest odrażające moralnie".
Balcerowicz skomentował w ten sposób awanturę wokół byłego prokuratora. Piotrowicz zapewnia, że nie oskarżał opozycjonistów w stanie wojennym, a nawet pomagał im uniknąć więzienia. Dziennikarze dotarli jednak do aktu oskarżenia byłego opozycjonisty Antoniego Pikula, pod którym podpisany jest właśnie Piotrowicz. Sam Pikul zaprzecza, by kiedykolwiek spotkał się z jakimś pomocnym gestem Piotrowicza, podobnie jak jego koledzy-opozycjoniści.
Jak powiedział Balcerowicz, obecne działania rządzącej partii to " "bezprzykładne psucie polskiego ustroju, ograniczanie wolności, uderzanie w państwo prawa, w konstytucję". Towarzyszy temu "agresywna i kłamliwa propaganda".
Były wicepremier jest zdania, że postępowanie Stanisław Piotrowicza jest "jaskrawym potwierdzeniem odrazy moralnej tej całej linii, partii, która rządzi", a ciekaw jest, jak "wobec ewidentnego kłamstwa" postąpi Jarosław Kaczyński.
Leszek Balcerowicz oświadczył też, że nie chciałby obalenia obecnego rządu w wyniku demonstracji ulicznych, ale rządzący muszą wiedzieć, że jest "cała masa ludzi przeciwni niszczenia dorobku po 1989 roku".