Ana Ursachi: Mołdawia w ręku oligarchy

Rząd, sądy i służby w naszym kraju kontroluje jedna osoba – mówi mołdawska adwokat.

Aktualizacja: 28.12.2016 20:50 Publikacja: 27.12.2016 18:34

Ana Ursachi, prześladowana prawniczka z Kiszyniowa

Ana Ursachi, prześladowana prawniczka z Kiszyniowa

Foto: Archiwum

Rzeczpospolita: Od 2009 roku Mołdawią rządzi proeuropejska koalicja. Jak wygląda życie w postradzieckim kraju, który od siedmiu lat integruje się z Europą?

Ana Ursachi: Dziewięć lat temu myśleliśmy, że udało się nam obalić komunistyczny reżim Władimira Woronina (prezydent Mołdawii w latach 2001–2009 – red.) i że nareszcie krajem będą rządzili proeuropejscy politycy. Niestety, tak się nie stało. Okazało się, że swoje europejskie marzenie obywatele Mołdawii powierzyli nieodpowiednim ludziom, którzy integrację europejską wykorzystali jedynie do zdobycia pieniędzy. Nie rozwijało się społeczeństwo obywatelskie, prawie nie mamy już wolnych mediów. W połowie spraw, które obecnie prowadzę, miało miejsce łamanie praw człowieka. Pojawili się nawet więźniowie polityczni. Broniłam osób, które bito w więzieniach i których sprawy były fałszowane. W trakcie rządów tak zwanej proeuropejskiej koalicji doszło do niesamowitego wzrostu korupcji w kraju. Dzięki temu cały system sądowy Mołdawii został podporządkowany jednej sile politycznej. Tymczasem średnia krajowa pensja wynosi mniej niż 200 euro, z czego ponad połowa idzie na opłacenie czynszu. Mołdawscy rządzący udawali, że wszystko jest w porządku, a Europa udawała, że nic nie widzi.

Pozostało jeszcze 81% artykułu

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Polityka
Euforia w Syrii. Trump obiecuje znieść sankcje
Polityka
Wyścig zbrojeń: NATO zdławi Rosję
Polityka
Nawet przedstawiciele MAGA krytykują Donalda Trumpa za chęć przyjęcia samolotu od Kataru
Polityka
Czy Konfederacja w drugiej turze otwarcie poprze Nawrockiego? Bosak „odmawia spekulacji”
Polityka
Kurdyjska PKK się zlikwidowała. Teraz w grze kolejna kadencja Erdogana