Chyba, że to podważy, jak w przypadku konstytucyjnej kadencyjności sędziów KRS i pierwszej prezes SN.
Kadencyjności głowy państwa zmieniać nie chcemy.
Beata Szydło mogłaby wrócić na urząd premiera jeszcze w tej kadencji, gdyby Morawiecki nie zdał egzaminu?
Raczej w przyszłych kadencjach. Wincenty Witos był trzykrotnie premierem, to i Beata Szydło może nim zostać drugi, trzeci raz. Jako wicepremier bez teki będzie zajmować się sprawami społecznymi a być może również zdrowiem.
Czy Mateusz Morawiecki, który w PiS jest ciałem obcym, jest byłym „banksterem", jak określacie bankowców, doradzał też premierowi Tuskowi, ma zaufanie partii?
Nie znam określenia „bankster". Doradzanie w przeszłości Tuskowi to tylko dodatkowy atut Mateusza Morawieckiego, bo dzięki temu ma większe rozeznanie polityczne. Mateusz Morawiecki jest od dwóch lat częścią PiS. Wiele osób chce zasilić Biało-Czerwoną Drużynę. Do partii przeszło ostatnio dwóch senatorów PO, a w przyszłości, mam nadzieję, będą kolejne transfery.
Jak premier Morawiecki może ocieplić wizerunek Polski na świecie, kiedy w Polsce dochodzi m.in do nałożenia gigantycznej kary przez KRRiT na TVN24?
KRRiT to niezależny od PiS organ.
W którym zasiadają osoby kandydujące z list PiS lub sympatyzujące z PiS.
Mam krytyczną ocenę TVN24. To nie jest w pełni obiektywna stacja. Ale mam również krytyczną opinię o karze nałożonej przez KRRiT.
TVP i TVP info są bezstronne?
Patrząc panu prosto w oczy odpowiadam, że TVP Info jest bardziej obiektywna od TVN24. W TVP pojawiają się różne punkty widzenia, wiele spraw przemilczanych przez media komercyjne...
To stacja, która próbowała przemilczeć akcję WOŚP i wypikselować serduszko Orkiestry z „Wiadomości"...
To był błąd. W programach publicystycznych jest pluralizm. A TVN nie mówi o zadowoleniu Polaków z sytuacji gospodarczej, na jedynkach serwisów informacyjnych są tematy, które mają szkodzić rządowi. Mimo negatywnej opinii o TVN24 uważam, że KRRiT nałożyła karę na TVN niepotrzebną i zbyt wysoką. Mam nadzieję na zmianę decyzji.
Nie ma pan wrażenie, że poprawa reputacji Polski na świecie, przy wprowadzanych przez PiS zmianach, to mission impossible dla Mateusza Morawieckiego?
Wprowadzamy zmiany, które obiecywaliśmy w wyborach. Jest wolność słowa, wolność zgromadzeń, pełna demokracja ...
Protestujący przed Senatem byli karani 500 zł mandatami.
Przeszkadzali w pracach Senatu, zakłócając procedowanie. Nie dzwoniłem ani nie esemesowałem do min. Błaszczaka, żeby karać protestujących. Każdy, kto manifestuje, blokuje ulice i zakłóca porządek publiczny, musi liczyć się z możliwością przekroczenia prawa i ryzykiem kar.
Pan wyprosił pięć kobiet z Senatu, które manifestowały w obronie wolnych sądów.
Nie wyprosiłem, tylko prosiłem, żeby opuściły gmach. To nie jest miejsce do manifestowania swoich poglądów politycznych. Miejsce na ewentualne happeningi jest przed Sejmem. Żyjemy w państwie demokratycznym, ale demokracja nie oznacza, że można robić, co się chce. Ci, którzy naruszają demokratyczne zasady współżycia, powinni zdawać sobie sprawę, że mogą być ukarani.
Przed Sejmem protestują sporadycznie małe grupy ludzi. Po co te barierki?
Przy tak nielicznych protestach rzeczywiście te barierki są niepotrzebne. Porozmawiam z marszałkiem sejmu Markiem Kuchcińskim, żeby usunąć te barykady, bo tylko szpecą parlament. Jako marszałek Senatu chciałbym, żeby barierki zniknęły sprzed Sejmu i Senatu.
rozmawiał Jacek Nizinkiewicz