Hongkong. Zdemontowano pomnik ofiar z placu Tiananmen

Z kampusu uniwersytetu w Hongkongu tej nocy usunięto pomnik ofiar masakry na placu Tiananmen - jeden z ostatnich w Chinach, który upamiętniał wydarzenia sprzed ponad 20 lat.

Publikacja: 23.12.2021 09:17

Hongkong. Zdemontowano pomnik ofiar z placu Tiananmen

Foto: AFP

Ośmiometrowa rzeźba autorstwa duńskiego rzeźbiarza Jensa Galschiota, nazywana "Filarem wstydu", stanęła na terenie uniwersytetu 24 lata temu. Upamiętniała masakrę, do jakiej doszło na placu Niebiańskiego Spokoju w Pekinie, gdy wojsko otworzyło ogień i ruszyło czołgami na żądających demokratycznych reform mieszkańców Pekinu, głównie studentów i robotników.

Protesty trwały od 15 kwietnia do 4 czerwca 1989, gdy doszło do masakry. Zginęło wówczas - według oficjalnych danych - 241 osób, ale Chiński Czerwony Krzyż liczbę ofiar ocenia na 2600.

Czytaj więcej

Hongkong pamięta o masakrze na Tiananmen

W chinach zakazano obchodzenie rocznicy "incydentu z 4 czerwca", jak jest tam nazywana masakra. W Hongkongu, do 1997 roku posiadłości brytyjskiej, było to możliwe'. Po przejęciu władzy nad terytorium Chiny zaczęły jednak zwalczać ruchy separatystyczne i swobody obywatelskie.

Przy pomniku, który od 1997 roku stał na terenie kampusu Uniwersytetu w Honkongu, 4 czerwca organizowano całonocne czuwania. Chiny zabroniły ich przed dwoma laty. Z kolei Rada Uniwersytetu  (HKU) już przed kilkoma miesiącami zażądała od Sojuszu Wsparcia Patriotycznych Ruchów Demokratycznych, który organizował czuwania i opiekował się pomnikiem, by posąg został usunięty.

Ostateczną decyzję dotyczącą usunięcia "filaru wstydu" HKU podjęła "w oparciu o porady prawne o ocenę ryzyka, w najlepszym interesie uczelni" - jak podano  dzisiejszym komunikacie.

W środę wieczorem posąg został ogrodzony taśmami, a robotnicy pocięli 2-tonową rzeźbę na kawałki i wywieźli ją z kampusu.

Autor rzeźby, na wieść o demontażu posągu, który wycenia na ok. 1,4 mln dolarów, napisał w oświadczeniu, że jest "zszokowany" poczynaniami władz uczelni i nie wykluczył, że będzie się domagał odszkodowania.

Ośmiometrowa rzeźba autorstwa duńskiego rzeźbiarza Jensa Galschiota, nazywana "Filarem wstydu", stanęła na terenie uniwersytetu 24 lata temu. Upamiętniała masakrę, do jakiej doszło na placu Niebiańskiego Spokoju w Pekinie, gdy wojsko otworzyło ogień i ruszyło czołgami na żądających demokratycznych reform mieszkańców Pekinu, głównie studentów i robotników.

Protesty trwały od 15 kwietnia do 4 czerwca 1989, gdy doszło do masakry. Zginęło wówczas - według oficjalnych danych - 241 osób, ale Chiński Czerwony Krzyż liczbę ofiar ocenia na 2600.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Eksperci ONZ nie sprawdzą sankcji wobec Korei Północnej. Dziwna decyzja Rosji
Polityka
USA: Nieudane poszukiwania trzeciego kandydata na prezydenta
Polityka
Nie żyje pierwszy Żyd, który był kandydatem na wiceprezydenta USA
Polityka
Nowy sondaż z USA: Joe Biden wygrywa z Donaldem Trumpem. Jest jedno "ale"
Polityka
Afera na Węgrzech. W Budapeszcie protest przeciwko Viktorowi Orbánowi. "Zrezygnuj"