Reklama

Arłukowicz o wypadku Szydło: Czy ta ekipa ma moralne prawo, by rządzić?

To jest państwo, które zdewastowało życie temu młodemu człowiekowi i uruchomiło cały system nieprawdy - mówił w rozmowie z TVN24 europoseł PO Bartosz Arłukowicz, były minister zdrowia, komentując doniesienia "Gazety Wyborczej" dotyczące rzekomego składania fałszywych zeznań przez funkcjonariuszy BOR, którzy jechali w kolumnie z premier Beatą Szydło, gdy samochód, którym jechała premier, brał udział w kolizji w lutym 2017 roku.

Publikacja: 17.12.2021 07:58

Bartosz Arłukowicz

Bartosz Arłukowicz

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

arb

Piotr Piątek przeszedł na emeryturę w marcu 2021 roku. Teraz, w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" mówi, że sprawa wypadku z 2017 roku, w którym uczestniczył samochód wiozący ówczesną premier, Beatę Szydło, "nie dawała mu spokoju".

– Są ludzie, którzy chcą, by prawda nie przedostała się do opinii publicznej. Fatalnie się z tym czuję, nie mogłem dłużej z tym żyć – podkreśla Piątek, który w BOR i SOP pracował 19 lat a służbę zakończył w stopniu starszego chorążego.

Czytaj więcej

W śledztwie ws. wypadku samochodu z kolumny Szydło składano fałszywe zeznania?

Ze słów Piątka wynika, że funkcjonariusze BOR - za wiedzą przełożonych - składali fałszywe zeznania w śledztwie dotyczącym wypadku limuzyny, którym jechała premier.

- To przełomowe wyjaśnienia, które dzisiaj czytamy w "Gazecie Wyborczej". One obrazują stan naszego państwa, miejsce, w którym się dzisiaj znajdujemy. Trzeba zadać pytanie, publicznie i wprost, jakie zeznania złożyła pani premier Beata Szydło w tej sprawie. Jeśli okaże się, ze pani premier Szydło także wprowadziła w błąd prokuraturę zeznając nieprawdę, jeśli skłamała, to ją eliminuje z życia publicznego, w mojej ocenie, na zawsze - mówił Arłukowicz.

Reklama
Reklama

- To jest obraz państwa, w którym dzisiaj żyjemy, to jest państwo, które zniszczyło życie 18-letniemu Sebastianowi (Kościelnikowi - red.) z seicento, który znalazł się w nieodpowiednim momencie, na niewłaściwym pasie. I wjechała w niego rozpędzona kolumna rządowa wioząca do domu aktualną panią premier. To jest państwo, które opresyjnie działało wobec tego człowieka - kilka dni po wypadku minister (Mariusz) Błaszczak (wówczas szef MSWiA - red.) mówił publicznie o tym, że winnym wypadku jest Sebastian z seicento. To jest państwo, które zdewastowało życie temu młodemu człowiekowi i uruchomiło cały system nieprawdy, tak wynika z tego artykułu, który obciąża tego młodego człowieka winą - podkreślał europoseł.

- Pani premier musi odpowiedzieć na pytanie czy zeznawała w tej sprawie, jakie zeznania złożyła, czy potwierdziła to, że jechała na sygnale, czy bez. Jeśli potwierdziła nieprawdę, to wnioski nasuwają się same - dodał Arłukowicz.

- "Jechaliśmy po cichu, żeby nie wzbudzać sensacji". To jest idealny obraz państwa. To są druzgoczące informacje. Jeśli obywatele są narażeni na zderzenie z państwem, które używa całego mechanizmu państwa, aby bronić swoich pozycji, wprowadzać opinię publiczną w błąd, zdewastować życie młodego człowieka, to jest moment, w którym powinniśmy zastanowić się czy w takim państwie chcemy żyć, czy ekipa, która teraz polską rządzi ma do tego moralne prawo - podsumował europoseł.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn
Polityka
Szczyt Wschodniej Flanki. Przyjęta deklaracja wskazuje Rosję jako największe zagrożenie
Polityka
Konflikt w PiS. Politycy partii reagują na atak Jacka Kurskiego
Polityka
Tomasz Trela: Włodzimierzowi Czarzastemu należy się szacunek od Adriana Zandberga
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama