Minister odpowiedział na pismo prymasa w tej sprawie, wyraził wdzięczność za podejmowanie działań w celu poszukiwania rozwiązań sytuacji na wschodniej granicy RP, ale poinformował, że "nie widzi możliwości współpracy medyków działających w organizacjach pozarządowych z funkcjonariuszami Straży Granicznej, informując jednocześnie, że działania pomocowe podejmują funkcjonariusze Straży Granicznej ze wsparciem służb medycznych, wzywanych w koniecznych i konkretnych przypadkach".

"Ochotnicy z grupy Medycy na Granicy, którzy deklarują chęć niesienia pomocy migrantom w pobliżu białoruskiej granicy, powinni być świadomi, iż rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie ograniczeń wolności i praw w związku z wprowadzeniem stanu wyjątkowego – co do zasady – zakazuje wstępu do tej strefy osobom, które nie zamieszkują w miejscowościach nim objętym. Każda osoba przebywająca w strefie objętej stanem wyjątkowym, mimo pełnego przygotowania medycznego oraz szczerej gotowości bezwarunkowego niesienia pomocy, wymagałaby dodatkowego zaangażowania funkcjonariuszy Straży Granicznej oraz innych służb, które są zobowiązane do zapewnienia bezpieczeństwa wolontariuszom z personelu medycznego" – napisał minister Kamiński.

28 września grupa 21 osób z wykształceniem medycznym zwróciła do prymasa Wojciecha Polaka z pisemną prośbą o poparcie wystosowanego przez to środowisko, we współpracy z innymi organizacjami pozarządowymi, apelu do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji o umożliwienie wjazdu do obszaru na wschodniej granicy Rzeczypospolitej Polskiej, objętego stanem wyjątkowym, w celu udzielenia pomocy medycznej przebywającym tam imigrantom i uchodźcom oraz o mediację w tej sprawie.

"Mając na uwadze prośbę medyków zwracam się do Pana Ministra o podjęcie konkretnych i pilnych rozmów, które dzięki wspólnym ustaleniom, umożliwią realizowanie koniecznych działań humanitarnych na naszej wschodniej granicy. Ze swej strony jestem gotowy je wesprzeć i jeszcze raz do nich usilnie zachęcam." – napisał prymas w liście skierowanym do Mariusza Kamińskiego.