Żaryn: Białoruś zarabia na migrantach. Od 2 do nawet 14 tys. dol. za osobę

Obserwujemy coraz więcej prób siłowego forsowania granicy - mówiła rzeczniczka Straży Granicznej, ppor. Anna Michalska.

Publikacja: 15.10.2021 12:16

Stanisław Żaryn

Stanisław Żaryn

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

- Grupy duże, 100-osobowe, są organizowane przez służby białoruskie. Wczoraj były dwa zdarzenia tego typu. W placówce w Kuźnicy było to nawet 150 osób, udało nam się zapobiec tym próbom. Osoby są zwożone cały dzień w jedno miejsce, a potem próbują nielegalnie przekroczyć granicę - podkreśliła.

- Wczoraj prawie 700 prób nielegalnego przekroczenia granicy, od początku roku takich prób było już 19,5 tysiąca. W tym miesiącu zatrzymaliśmy ponad 200 nielegalnych imigrantów, w większości to obywatele Iraku. Wczoraj do szpitala trafiła rodzina obywateli Iraku, ale w rezultacie w szpitalu pozostała tylko kobieta, która potrzebuje opieki medycznej. Te osoby zadeklarowały chęć ubiegania się o ochronie międzynarodową i te osoby zostaną w Polsce - wyliczała ppor. Michalska.

Czytaj więcej

Sejm przyjął specustawę o budowie zapory na granicy z Białorusią

W ośrodkach strzeżonych dla cudzoziemców przebywa obecnie 1 650 osób, w tym 700 mężczyzn, pozostałe osoby to dzieci i rodzice tych dzieci - dodała.

- Kilkakrotnie już na różnego rodzaju spotkaniach przekazywaliśmy, że szlak migracyjny zorganizowany przez stronę białoruską jest szlakiem opłacanym na każdym etapie przez imigrantów, którzy chcą się dostać najpierw na Białoruś, a potem na Zachód. Nasze informacje wskazują, że w zależności od trasy, w zależności od oferty, migranci płacą od 2 do nawet 12-14 tysięcy dolarów za osobę, te wpływy są wpływami, które należy traktować jako wpływy dla reżimu Aleksandra Łukaszenki. Polska jest w stanie dzisiaj wskazać na kilka instytucji, które czerpią zyski z tego szlaku - przede wszystkim lotnisku w Mińsku i linie lotnice białoruskie - mówił rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych, Stanisław Żaryn.

Grupy duże, 100-osobowe, są organizowane przez służby białoruskie

Ppor. Anna Michalska, rzeczniczka Straży Granicznej

- Pieniądze trafiają też bezpośrednio do administracji prezydenta Białorusi - dodał podkreślając, że to administracja Łukaszenki nadzoruje biuro podróży, które bierze udział w "formalnym inicjowaniu szlaku migracyjnego".

Zarabiać na imigrantach ma też, według słów Żaryna, Komitet Pograniczników Białoruskich oraz białoruskie KGB.

- Cały szlak migracyjny zapewnił jak dotąd wpływy, które możemy szacować na dziesiątki milionów dolarów - podsumował Żaryn.

- Grupy duże, 100-osobowe, są organizowane przez służby białoruskie. Wczoraj były dwa zdarzenia tego typu. W placówce w Kuźnicy było to nawet 150 osób, udało nam się zapobiec tym próbom. Osoby są zwożone cały dzień w jedno miejsce, a potem próbują nielegalnie przekroczyć granicę - podkreśliła.

- Wczoraj prawie 700 prób nielegalnego przekroczenia granicy, od początku roku takich prób było już 19,5 tysiąca. W tym miesiącu zatrzymaliśmy ponad 200 nielegalnych imigrantów, w większości to obywatele Iraku. Wczoraj do szpitala trafiła rodzina obywateli Iraku, ale w rezultacie w szpitalu pozostała tylko kobieta, która potrzebuje opieki medycznej. Te osoby zadeklarowały chęć ubiegania się o ochronie międzynarodową i te osoby zostaną w Polsce - wyliczała ppor. Michalska.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Protest PiS w Warszawie. Kaczyński atakuje KO. „To nie jest polska formacja"
Polityka
Żona pogrąży Ryszarda Czarneckiego? Co Emilia H. robiła na Collegium Humanum?
Polityka
Więzienie za ujawnienie orientacji seksualnej. Radykalny projekt trafił do prac w Sejmie
Polityka
Sondaż: Czy, zdaniem Polaków, PiS może wrócić do władzy po wyborach?
Polityka
Sondaż: KO na czele, jedna partia traci najwięcej
Materiał Promocyjny
Jak wygląda auto elektryczne