Reklama

Soloch: Rada Gabinetowa? Przy takich emocjach na opozycji – nie ma sensu

Znaczna część opozycji koncentruje się i buduje narrację, jakby to była wewnętrzna sprawa Polski i pod tym kątem chce oceniać rząd - stwierdził Paweł Soloch, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, w rozmowie z "Jedynką" Polskiego Radia.

Publikacja: 08.10.2021 14:03

Paweł Soloch

Paweł Soloch

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Soloch tłumaczył dlaczego - jego zdaniem - nie powinno się zwoływać Rady Gabinetowej w sprawie kryzysu migracyjno-humanitarnego na granicy polsko-białoruskiej.

- Prezydent kontaktuje się w pierwszej kolejności z rządem i instytucjami państwa. Podnoszona (przez opozycję red.) sprawa zwołania Rady Gabinetowej, to jest oczywiście wewnętrzna sprawa między rządem, a prezydentem. Format, w którym cały rząd zbiera się w tej kwestii, nie jest na tę chwilę potrzebny, ponieważ prezydent na bieżąco spotykał się z poszczególnymi ministrami. W sytuacji, w której opozycja prezentuje takie skrajne emocje - chce wierzyć, że są one szczere - (Rada Gabinetowa) nie ma sensu. Mam wrażenie, że dla części opozycji to jest teatr i okazja do demonstracji oraz pobudzania w swoim własnym elektoracie postaw wrogich działaniom, które podejmuje państwo - przekonywał polityk.

Szacujemy, że na Białorusi znajduje się od 6 do 10 tysięcy obcokrajowców - to zaczyna stanowić problem dla tamtejszych władz

Paweł Soloch, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego

Szef BBN-u wskazywał też na problemy wewnętrzne Białorusi, które powodują ruchy migracyjne.

- W tej chwili na szacujemy, że na terenie Białorusi znajduje się od 6 do 10 tysięcy obcokrajowców, którzy zaczynają stanowić problem dla tamtejszych władz. To są ludzie, którzy przyjechali z zamiarem znalezienia się na Zachodzie - głównie w Niemczech - przyjechali z ograniczonym zasobem pieniędzy i te pieniądze się im skończyły - część z nich koczuje już po ulicach i stacjach metra – mówił gość Polskiego Radia.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Reportaż z granicy Polski z Białorusią: Granica ludzkiego sumienia

Soloch skrytykował również opozycję za to, że nie stworzyła wspólnego frontu z rządem ws. kryzysu migracyjnego, który - jego zdaniem - jest największym zagrożeniem dla Polski od 1989 r.

- Można odnieść wrażenie, że nasza wewnętrzna sprawa i cała ta sytuacja jest pretekstem oceny działań rządu, tylko w wymiarze humanitarnym - abstrahując od sytuacji zewnętrznej. Znaczna część opozycji koncentruje się i buduje narrację jakby to była wewnętrzna sprawa Polski i pod tym kątem chce oceniać rządy. To nie służy i nie ułatwia nam podnoszenia kwestii naruszania naszej granicy w wymiarze międzynarodowym - podkreślił polityk.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Nowa Lewica wybrała nowe władze. Włodzimierz Czarzasty wygrał głosowanie
Polityka
Spór Tusk–Nawrocki paraliżuje państwo? Polacy wydali jednoznaczny werdykt
Polityka
Sondaż: Jak Polacy oceniają korzystanie z prawa weta przez Karola Nawrockiego?
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Polityka
Architektura władzy Donalda Tuska. Jak premier zbudował nowy system rządzenia państwem?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama