Urodziny Mazurka. Czarzasty tłumaczy, dlaczego został w Sejmie

- Zwykle w Sejmie - poza głosowaniami - 95 proc. posłów i posłanek nie ma na sali - powiedział lider Lewicy Włodzimierz Czarzasty, komentując w RMF FM sprawę imprezy urodzinowej dziennikarza Roberta Mazurka.

Publikacja: 24.09.2021 08:49

Wlodzimierz Czarzasty

Wlodzimierz Czarzasty

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

W piątek w imprezie dziennikarza Roberta Mazurka uczestniczyli prominentni politycy opozycji i obozu rządzącego - m.in. były przewodniczący PO Borys Budka, były szef MON Tomasz Siemoniak, poseł Sławomir Neumann, były minister zdrowia Łukasz Szumowski, szef KPRM Michał Dworczyk, poseł Solidarnej Polski Tadeusz Cymański, była wicepremier Jadwiga Emilewicz, poseł PiS Marek Suski, prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.

W czasie, gdy politycy bawili się na imprezie, prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś przy prawie pustej sali składał w Sejmie sprawozdanie z działalności NIK.

Czytaj więcej

Marian Banaś w pustym Sejmie informował o działalności NIK

Budka i Siemoniak oddali się do dyspozycji lidera PO Donalda Tuska, Neumann prawdopodobnie straci miejsce na liście wyborczej KO.

"Miałem obowiązki w Sejmie"

W piątek Robert Mazurek w RMF FM pytał o sprawę lidera Lewicy Włodzimierza Czarzastego. - Dlaczego pana nie było na tej imprezie, po której musiałby się pan samozawiesić? - spytał.

- Po pierwsze - dziękuję za zaproszenie, bo byłem zaproszony, a po drugie - miałem obowiązki w Sejmie - odparł polityk.

Czytaj więcej

Impreza u dziennikarza. Kierwiński: Budka i Siemoniak nie mieli złych intencji

- To jest tak w Sejmie, że zwykle - poza głosowaniami - 95 proc. posłów i posłanek nie ma na sali - dodał Czarzasty.

- Pytanie, gdzie są w tym czasie? W tym czasie są albo komisje, albo spotkania klubów, albo spotkania prezydiów, albo posłowie robią rzeczy, które decydują, że sami chcą robić. I tak było również w trakcie pana najsłynniejszej imprezy - powiedział wicemarszałek Sejmu.

"Sprawy nieważne wchodzą na pierwszy front"

Lider Lewicy mówił, że w trakcie imprezy urodzinowej dziennikarza na sali sejmowej powinny być osoby prowadzące temat. - I byli ci ludzie, mówię o Lewicy - zaznaczył.

- Na pewno musi być ktoś z prezydium klubu, na wypadek gdyby trzeba było dawać jakieś larum - dodał.

- Jeżeli chodzi o mnie, jestem wicemarszałkiem Sejmu, który generalnie w trakcie obrad jest na sali albo niedaleko sali - i tyle - oświadczył.

Czytaj więcej

Polityczny kac po urodzinach Roberta Mazurka

Zastrzegając, że nie będzie "niczego usprawiedliwiał" Włodzimierz Czarzasty powiedział też, że ma 61 lat i w trakcie swego życia widział "bardzo wiele" balów dziennikarzy. - I na tych balach ci, którzy w tej chwili mają i pozytywne, i negatywne komentarze, nie widziałem żeby tam z jakimś wstrętem dziennikarze spotykali się z politykami - stwierdził.

Odnosząc się do fali komentarzy, jaką wywołały urodziny Mazurka Czarzasty dodał: - Są takie momenty, kiedy sprawy nieważne wchodzą na pierwszy front i właściwie nie wiem dlaczego.

W piątek w imprezie dziennikarza Roberta Mazurka uczestniczyli prominentni politycy opozycji i obozu rządzącego - m.in. były przewodniczący PO Borys Budka, były szef MON Tomasz Siemoniak, poseł Sławomir Neumann, były minister zdrowia Łukasz Szumowski, szef KPRM Michał Dworczyk, poseł Solidarnej Polski Tadeusz Cymański, była wicepremier Jadwiga Emilewicz, poseł PiS Marek Suski, prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.

W czasie, gdy politycy bawili się na imprezie, prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś przy prawie pustej sali składał w Sejmie sprawozdanie z działalności NIK.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Andrzej Duda spotkał się z Donaldem Trumpem. Donald Tusk: wybieramy różnych rozmówców
Polityka
Cimoszewicz: Miałem wrażenie, że Donald Trump zapomniał nazwiska Andrzeja Dudy
Polityka
Maciej Wąsik w prokuraturze. "Nie przyjąłem do wiadomości zarzutów"
Polityka
Gen. Roman Polko: Donald Trump znów prezydentem USA? Nie mam obaw
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
Komisja nie była w stanie wezwać Kamińskiego. Prokuraturze się udało. Szczerba tłumaczy