Reklama
Rozwiń
Reklama

Tomczyk nie wierzy, że Sejm odrzuci stan wyjątkowy. Chodzi o Konfederację

Rząd wprowadza stan wyjątkowy, po to, żeby dziennikarze i opinia publiczna nie mogli dowiedzieć się o tym co się dzieje na granicy polsko-białoruskiej - stwierdził Cezary Tomczyk poseł PO, w rozmowie z Michałem Kolanko.

Publikacja: 03.09.2021 10:25

Cezary Tomczyk, poseł Koalicji Obywatelskiej

Cezary Tomczyk, poseł Koalicji Obywatelskiej

Foto: TV.RP.PL

Tomczyk był pytany o to, czy uchodźcy na granicy z Białorusią powinni zostać wpuszczeni do Polski.

Reklama
Reklama

- W tej kwestii są odpowiednie przepisy - nic nie powinno dziać się tu przypadkiem. Takie przepisy obowiązują w całej UE. Jeżeli ktoś zwraca się o azyl, to taki wniosek powinien zostać rozpatrzony. Ktoś powinien być albo wpuszczony, albo deportowany. Tak wygląda sytuacja od wielu lat i nic się w tej sprawie nie zmieniło - mówi.

Jakiekolwiek pertraktacje z PiS-em źle się skończą, tę partię trzeba odsunąć od władzy, a nie z nią współpracować i jej pomagać

Cezary Tomczyk, poseł KO

Poseł ocenił również szansę na uchylenie stanu wyjątkowego przez parlament oraz mówił o prawdziwych, jego zdaniem, motywacjach rządu jakie stały za wprowadzeniem stanu wyjątkowego.

Reklama
Reklama
57 mld

Tyle euro ma trafić do Polski z tzw. Funduszu Odbudowy

- Po deklaracjach Konfederacji nie wydaje się, żeby mogło to mieć miejsce. Rząd wprowadza stan wyjątkowy po to, żeby dziennikarze i opinia publiczna nie mogli dowiedzieć się o tym co się dzieje na granicy polsko-białoruskiej. Są dwa powody wprowadzenia stanu wyjątkowego w Polsce: pierwszy powód to kompromitacja rządu na granicy, a drugi przykrycie ogromnej kompromitacji, czyli wstrzymania 57 miliardów euro dla Polski z UE - wyjaśnił polityk.

Tomczyk przekonywał też, że Lewica popełniła błąd w kwestii współpracy z PiS-em, przy okazji głosowania nad Krajowym Planem Odbudowy.

- Lewica najpierw musi sobie odpowiedzieć na pytanie czy zamierza dalej współpracować z PiS-em. To, co się wydarzyło w Sejmie, czyli spotkanie PiS-u z Lewicą, nie było przypadkiem, tylko uwieńczeniem wielotygodniowych negocjacji, które doprowadziły do sytuacji, w której jesteśmy - zablokowania europejskich środków. Nie słyszałem wtedy na konferencji prasowej od posłów Lewicy, żeby środki z Funduszu miały być wstrzymane. Mówili coś o mieszkaniach, ale widzimy jaki jest skutek. Ostrzegałem wtedy polityków Lewicy, że to się dla nich źle skończy, i żeby tego absolutnie nie robili. Jakiekolwiek pertraktacje z PiS-em źle się skończą, tę partię trzeba odsunąć od władzy, a nie z nią współpracować i jej pomagać - stwierdził.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Eksperci od dezinformacji oceniają wpisy Tuska o cenach benzyny. „Manipulacja”
Polityka
Janusz Korwin-Mikke pokłócił się z Konfederacją o nazwę
Polityka
Sikorski pisze o Grenlandii. To reakcja na decyzję Donalda Trumpa
Polityka
Premier pokazuje zdjęcie z benzyną za 5,18 zł. Rzecznik: Ja tankowałem za 5,24 zł
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama