Policja domaga się uchylenia immunitetu Januszowi Palikotowi – podało wczoraj Radio RMF FM. Wniosek dotyczy picia alkoholu w miejscu publicznym i namawiania do tego innych osób.

W kwietniu 2009 r. podczas konferencji prasowej przed swoim domem w Lublinie Palikot wypił – z dwoma przypadkowymi mężczyznami – kilka buteleczek alkoholu. W ten sposób nawiązał do informacji o zakupach dużych ilości trunków w butelkach o niewielkiej pojemności na potrzeby Kancelarii Prezydenta. Według posła miało to świadczyć o nadużywaniu alkoholu przez Lecha Kaczyńskiego lub jego bliskich współpracowników.

Jeden z mieszkańców Lublina zawiadomił policję o wykroczeniu i domagał się ukarania Palikota. – W związku z tym, że posła chroni immunitet, sformułowaliśmy wniosek o jego uchylenie – mówi „Rzeczpospolitej” Janusz Wójtowicz, rzecznik lubelskiej policji.

Poseł może sam zrezygnować z takiej ochrony, ale musi to zrobić na specjalnym oświadczeniu przygotowanym przez marszałka Sejmu. Palikot zapowiada, że gdy trafi do niego takie pismo, zrzeknie się immunitetu w tej sprawie. – Nie będę kręcił jak Zbigniew Ziobro i inni. Zwróciłem się do marszałka o natychmiastowe o przedstawienie mi odpowiedniego wniosku – powiedział wiceszef Klubu PO.

Z informacji „Rz” wynika, że Palikot może zrzec się immunitetu już w środę. Wtedy chce też zainicjować prace nad zmianą przepisów. – Parlamentarzyści powinni mieć prawo samodzielnej rezygnacji z immunitetu, a nie angażowania w to Sejmu – tłumaczą współpracownicy posła.