Do wyprodukowania ładunku skorzystano z materiałów, które można legalnie kupić na polskim rynku. Instrukcje do wytworzenia bomby bez problemu odnaleźć można w internecie.
– Każdy nawet bez przygotowania chemicznego może taki materiał wybuchowy zrobić – mówił w TVP1 prof. Stanisław Cudziło, dziekan Wydziału Nowych Technologii i Chemii Wojskowej Akademii Technicznej.
Z trzech kilogramów zakupionych materiałów wybuchowych, specjaliście z WAT skonstruowali bombę, która swoim zasięgiem obejmowała kilkanaście metrów.
Podstawiony "zamachowiec" bez problemu wszedł do budynku Sejmu przez boczne wejście do domu poselskiego. Teoretycznie przejście to jest strzeżone i zamknięte. W praktyce dziennikarz TVP1 bez żadnej kontroli wszedł do budynku z torbą, w której znajdowały się niebezpieczne substancje.
Później, mijając kilka bramek bezpieczeństwa i strefę, w której przebywać mogą tylko posłowie i pracownicy Sejmu dziennikarz przeszedł do sali posiedzeń Sejmu.