Reklama

Polska potrzebuje silnej władzy

To dobrze, że rząd i Platforma Obywatelska chcą rozpocząć dyskusję nad konstytucją. Po ponad dziesięciu latach obowiązywania obecnej ustawy zasadniczej widać jej liczne słabości. Zauważają to już niemal wszystkie siły polityczne.

Aktualizacja: 06.05.2008 19:56 Publikacja: 06.05.2008 19:14

Swój projekt jakiś czas temu przedstawiło Prawo i Sprawiedliwość. Także politycy i intelektualiści skupieni wokół projektu Polska XXI rozpoczęli debatę na ten temat.

Co więcej – kierunek myślenia w wielu sprawach jest wspólny. Prawie wszyscy zgadzają się co do jednego – potrzeby wzmocnienia władzy wykonawczej i skupienia jej w jednym ośrodku. Nie ma co liczyć na to, że następni premierzy i prezydencki będą mieli bardziej łagodne charaktery niż Donald Tusk i Lech Kaczyński i że będą zgodnie współpracować. Problem nie leży w osobowościach, ale w mechanizmach.

Oba ośrodki polityczne mają sprzeczne interesy, więc konflikt jest wpisany w ich współistnienie. W takim konflikcie nie ma nic złego dopóty, dopóki nie blokuje on możliwości rządzenia. Jeżeli zagraniczni przywódcy zastanawiają się, z kim należy w Polsce rozmawiać, z kim uzgadniać terminy i plany wizyt w Warszawie, bo nie mają pewności, kto u nas rządzi, to jest źle. Jeżeli rząd wyłoniony przez zwycięską partię rezygnuje z przeprowadzania swoich projektów, bo wie, że prezydent je zablokuje, to znaczy, że mechanizm władzy jest źle ustawiony. Społeczeństwo powinno oddawać władzę na czas określony w ręce wybrańców i pozwalać im realizować swoje obietnice, zapowiedzi i wizje. Po czterech czy pięciu latach wyborcy mają możliwość zweryfikowania swojej decyzji i rozliczenia rządzących z wykonanego zadania.

Władza musi mieć możliwość sprawnego działania. Musi być silna. To, czy będzie spoczywać w rękach premiera czy prezydenta, jest rzeczą mniej ważną, choć oczywiście pociągającą za sobą duże konsekwencje.

Warto, by główne siły polityczne zaczęły o tym ze sobą już dziś rozmawiać. Tak, by za kilka lat można było uchwalić nową konstytucję odpowiadającą potrzebom nowoczesnego państwa.

Reklama
Reklama

Swój projekt jakiś czas temu przedstawiło Prawo i Sprawiedliwość. Także politycy i intelektualiści skupieni wokół projektu Polska XXI rozpoczęli debatę na ten temat.

Co więcej – kierunek myślenia w wielu sprawach jest wspólny. Prawie wszyscy zgadzają się co do jednego – potrzeby wzmocnienia władzy wykonawczej i skupienia jej w jednym ośrodku. Nie ma co liczyć na to, że następni premierzy i prezydencki będą mieli bardziej łagodne charaktery niż Donald Tusk i Lech Kaczyński i że będą zgodnie współpracować. Problem nie leży w osobowościach, ale w mechanizmach.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Jarosław Kaczyński komentuje słowa Donalda Trumpa. „Ja uważam inaczej”
Polityka
Donald Trump mówi o „pomyłce”. Prezydent USA usłyszał wiele głosów sprzeciwu, nie tylko z Polski
Polityka
Donald Tusk: Jeszcze dziś decyzje NATO ws. wschodniej flanki. Działania Rosji to nie pomyłki
Polityka
Sondaż: Zmiana lidera. Partia Szymona Hołowni weszłaby do Sejmu
Reklama
Reklama