Rz: Andrzej Lepper próbuje wrócić do polityki. Blokuje drogi, jest zapraszany do mediów, drukuje w bulwarówce pamiętniki. Czemu Polacy za nim zatęsknili?
Eryk Mistewicz, specjalista od wizerunku politycznego: Nie zatęsknili. Lepper nie jest już potrzebny, są lepsi. Współczesnym Andrzejem Lepperem jest Janusz Palikot lub jego „siostra” Julia Pitera. Z powodzeniem zajęli jego miejsce w skupianiu uwagi mediów i odwracaniu jej od spraw ważnych. Lider Samoobrony nikogo już nie porwie.
Media sztucznie więc wzniecają zainteresowanie Lepperem?
Oczywiście. Dla nich nie jest ważne, czy on, Roman Giertych albo inna malownicza postać z przeszłości coś jeszcze znaczy. Ważne, że może zainteresować ludzi. Ale pokazywanie protestującego Leppera to też odejście od głównych tematów debaty publicznej: przeszłości Lecha Wałęsy, tarczy antyrakietowej i traktatu lizbońskiego.
Powrót Leppera do mediów jest na rękę rządowi PO – PSL?