Ludzie Schetyny trzęsą koszem?

Mistrzostwa Europy w koszykówce – najważniejszą przed Euro 2012 imprezę sportową w Polsce – będzie promować konsorcjum firm Sport Media i ARRS Effectica. Należą one do biznesmenów związanych z Grzegorzem Schetyną.

Aktualizacja: 31.07.2008 05:10 Publikacja: 31.07.2008 03:23

Ludzie Schetyny trzęsą koszem?

Foto: Rzeczpospolita

Przetarg na obsługę promocyjną przyszłorocznych mistrzostw Europy w koszykówce wygrało wrocławskie konsorcjum Sport Media i ARRS Effectica. Do tej decyzji PZKosz miała przekonać najniższa cena, jaką zaoferowało.

Właściciele spółek to wieloletni bliscy współpracownicy Grzegorza Schetyny. Dariusz Pszczołowski, prezes Sport Media, był z nim związany od 1993 roku. Wtedy trafił do Radia Eska, które zakładał obecny wicepremier. Był też prezesem koszykarskiego Śląska, należącego wówczas do Schetyny. Pszczołowski pracował także w agencji reklamowej ARRS (przemianowanej później na ARRS Effectica). Firma należała wtedy do żony Schetyny – Kaliny.

Dwaj byli współpracownicy obecnego szefa MSWiA są dziś współwłaścicielami Effectiki – firmy wchodzącej w skład konsorcjum Sport Media i ARRS Effectica.

Dariusz Franckiewicz tworzył ze Schetyną Radio Eska, a z jego żoną zakładał agencję reklamową, której jest do dziś prezesem.

Piotr Waśniewski kupił udziały w Effectice w 2006 roku. Za pół firmy, której roczne obroty przekraczały 6 mln zł, żona Schetyny zażądała od niego 25 tysięcy. Waśniewski podkreśla, że zyski Effectiki były symboliczne, a dochody wystarczały na finansowanie działalności. – Ale kupno udziałów po wartości nominalnej to okazja, więc skorzystałem – mówi.

Waśniewski przez wiele lat był w koszykarskim Śląsku dyrektorem finansowym i podwładnym Pszczołowskiego, potem też prezesem klubu (gdy jego właścicielem był Schetyna). Po kupnie połowy Effectiki na krótko został jej wiceprezesem. W marcu zrezygnował, ale pozostał udziałowcem. Obecne kontakty ze Schetyną określa jako sporadyczne. – Ja pracuję w Zgorzelcu, Grzegorz w Warszawie. Biznesowo nic nas nie łączy – mówi Waśniewski.

Podobnie Pszczołowski: – Od założenia firmy ciężko walczę na rynku eventowym i sportowym, a on w polityce. To zupełnie inne światy – przekonuje.

W komisji przetargowej był prezes PZKosz i senator PO Roman Ludwiczuk. Politycy Platformy mówią o nim krótko: człowiek Schetyny. Ludwiczuk zjadł zęby na koszykówce jako prezes Górnika Wałbrzych.

Na przygotowanie oferty promocji ME oraz wsparcia związku w organizacji firmy miały zaledwie dwa tygodnie. A zakres przetargu jest potężny m.in. kampanie telewizyjne, radiowe, prasowe, outdoor, działania PR oraz organizacja widowisk i eventów.

Znajomi Grzegorza Schetyny twierdzą, że dziś z wicepremierem kontaktują się tylko sporadycznie

– Sprawa przetargu i wyboru komisji przetargowej nie była omawiana na zarządzie. To były decyzje prezesa, do których ma prawo – mówi Wojciech Chomicz, wiceprezes PZKosz.

Zwycięskie konsorcjum twierdzi, że poradzi sobie z tym zadaniem, choć imprezy sportowe nie są domeną Effectiki. – Na co dzień nie zajmujemy się sportem i sami nie wystartowalibyśmy do przetargu – przyznaje Waśniewski. – Naszą rolą jest wkład koncepcyjny, a projekt poprowadzi Sport Media – zaznacza. Sport Media reklamuje się głównie jako firma wynajmująca ekrany i telebimy na imprezy sportowe i rozrywkowe. – To główne źródło dochodu – mówi Pszczołowski. – To młoda firma, ale pracują w niej ludzie, którzy zbudowali wizerunek koszykarskiego Śląska. Mamy doświadczenie m.in. w organizacji meczów Euroligi.

Zapytaliśmy, czy prezes PZKosz zna personalne powiązania właścicieli zwycięskich firm ze Schetyną. – Nie rozumiem sensu pytania. Nie było to przedmiotem analizy komisji– mówi Ludwiczuk.

– Waśniewski i Pszczołowski byli prezesami Śląska za Schetyny – podpowiadamy.

– Więc znają się na koszykówce – odpowiada Ludwiczuk.

Wrocławskie konsorcjum wygrało m.in. z Polish Sport Promotion, jedną z większych agencji specjalizujących się w obsłudze imprez sportowych (np. PŚ w skokach narciarskich). Jej prezes Tomasz Rachwał mówi: – Ranga tej imprezy zobowiązuje do bardziej profesjonalnego przygotowania przetargu. Zadania dla agencji powinny być precyzyjne i jasno określone w czasie – dodaje. Z tych powodów z przetargu wycofała się agencja Ciszewski PR. – Było zbyt mało czasu i niejasne kryteria – mówi „Rz” Jerzy Ciszewski, prezes agencji.

Zwycięskie konsorcjum otrzyma ok. 430 tys. zł. Ale większe zyski, nawet kilka milionów złotych, mają się kryć np. w prowizjach za zlecanie reklam, produkcji gadżetów itp.

O komentarz do sprawy poprosiliśmy Grażynę Kopińską z Fundacji Batorego: – Może istnieje w środowisku przeświadczenie, że pozycja znajomych pana Schetyny związanych z tą branżą jest tak mocna, że np. nie ma szans na wygranie przetargu. Ale jeśli tak, to firmy powinny złożyć skargi i próbować udowodnić swoje racje.

Przetarg na obsługę promocyjną przyszłorocznych mistrzostw Europy w koszykówce wygrało wrocławskie konsorcjum Sport Media i ARRS Effectica. Do tej decyzji PZKosz miała przekonać najniższa cena, jaką zaoferowało.

Właściciele spółek to wieloletni bliscy współpracownicy Grzegorza Schetyny. Dariusz Pszczołowski, prezes Sport Media, był z nim związany od 1993 roku. Wtedy trafił do Radia Eska, które zakładał obecny wicepremier. Był też prezesem koszykarskiego Śląska, należącego wówczas do Schetyny. Pszczołowski pracował także w agencji reklamowej ARRS (przemianowanej później na ARRS Effectica). Firma należała wtedy do żony Schetyny – Kaliny.

Pozostało 86% artykułu
Polityka
Pablo Morales nie zaszkodził PO. PKW nie zakwestionowała wydatków na rzecz internauty
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Były szef RARS ma jednak szansę na list żelazny. Sąd podważa sprzeciw prokuratora
Polityka
Tusk: TVN i Polsat dopisane do firm strategicznych, chronionych przed wrogim przejęciem
Polityka
Piechna-Więckiewicz: Ogłoszenie kandydata bądź kandydatki Lewicy odświeży atmosferę
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Polityka
Julia Pitera: Karola Nawrockiego nikt nie znał, a miał poparcie 26 proc. Taki jest elektorat PiS