Zbigniew Baranowski, były prezes Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu, ma kłopoty z prawem.
Prokuratura od trzech miesięcy prowadzi śledztwo w sprawie nieprawidłowości w stacji ratownictwa za czasów jego prezesury. – Badamy m.in. przetargi i zlecenia dla prywatnych firm – mówi „Rz” Artur Ott, szef prokuratury w Bytomiu. Sprawdza ona np., czy stacja płaciła za remont prywatnej willi prezesa. – To jakaś głupota absolutna – komentuje Baranowski.
Śledztwo najprawdopodobniej będzie rozszerzone o inne wątki. Według Najwyższej Izby Kontroli, która wczoraj ujawniła wyniki kontroli w bytomskiej CSRG, w latach 2004 – 2005, a więc za prezesury Baranowskiego, stacja „wydała i sfinansowała ze środków własnych materiały wyborcze o wybranych kandydatach do Parlamentu Europejskiego oraz Sejmu i Senatu RP w postaci wydań specjalnych kwartalnika »Ratownictwo górnicze« z czerwca 2004 r. i września 2005 r., które w całości poświęcono niektórym politykom”.
Według ustaleń „Rz” chodzi o Barbarę Blidę, nieżyjącą posłankę SLD, Jerzego Markowskiego, byłego senatora SLD, a także Jerzego Polaczka, ministra transportu za rządów PiS (obecnie w stowarzyszeniu Polska XXI) oraz Rajmunda Morica, posła Samoobrony. – O wywiad w kwartalniku nie zabiegałem – broni się Polaczek, wieloletni poseł ze Śląska. – Prosiła mnie o niego rzeczniczka stacji.
To nie wszystko. Zdaniem NIK zarząd CSRG za czasów Baranowskiego potraktował w sposób uprzywilejowany jedną z firm remontowo-budowlanych. Jej właściciel, bliski znajomy prezesa, wygrywał przetargi na remonty w stacji. Z kolei dwie firmy poligraficzne i wydawnicze wybierano poza przetargiem. Np. usługi poligraficzne świadczyła stacji firma Animar należąca do bliskiej przyjaciółki prezesa Anity Nowakowskiej, jednocześnie rzecznika CSRG i dyrektora zarządu. Według NIK, „skutkowało to ograniczeniem konkurencji i ponoszeniem przez CSRG wydatków przewyższających rynkowe ceny tych usług”. Izba wyliczyła, że stacja niegospodarnie wydała co najmniej 155 tys. zł. Zarzuca Baranowskiemu wykorzystywanie służbowego subaru do celów prywatnych: na dojazdy do domu i wyjazdy na polowania.