PiS zaprezentowało w weekend na kongresie nowe oblicze: przedstawiło się wyborcom jako ugrupowanie fachowców, którzy chcą pomóc polskiej gospodarce w czasach kryzysu.
Jak dowiaduje się „Rz”, podobne starania podejmuje prezydent Lech Kaczyński. Chce zmienić niekorzystny obraz, który do niego przylgnął. – To ostatni moment, by podjąć taką próbę. Jeśli teraz się nie powiedzie, to doprowadzenie do wyboru prezydenta na kolejną kadencję będzie trudne. Właściwie to o reelekcji możemy zapomnieć – komentuje „Rz” jeden z czołowych polityków PiS.
Według działaczy tej partii jedną z głównych przyczyn nie najlepszych notowań prezydenta jest przyprawiona mu przez przeciwników gęba polityka kłótliwego, któremu nic nie wychodzi.
– Tylko poprzez znalezienie odpowiedniego sposobu komunikacji można teraz pokazać, że ta gęba jest nieprawdziwa. Mam nadzieję, że uda się przedstawić sukcesy oraz prawdziwą twarz prezydenta – podkreśla Elżbieta Jakubiak, była szefowa gabinetu Lecha Kaczyńskiego.
Jak prezydent zamierza sprawić, że wyborcy opowiedzą się po jego stronie? Wzorem poprzednika, Aleksandra Kwaśniewskiego, ma się jak najrzadziej wikłać w polityczne spory. Będzie nie tylko dystansował się od wojen między koalicją a opozycją, ale i krytykował niektóre pomysły PiS.