Senator w rozmowie na antenie TVN 24 zasugerował tym samym, że powodem wyciągnięcia tak ostrych konsekwencji wobec niego jest sprawa wicepremiera Waldemara Pawlaka z PSL, oskarżanego o niejasne powiązania.
Wczoraj premier Donald Tusk rekomendował usunięcie Misiaka z Klubu i partii. Była to reakcja na doniesienia, że firma szefa Senackiej Komisji Gospodarki czerpała korzyści ze specustawy stoczniowej. Tomasz Misiak najpierw nad nią pracował, a potem Work Service, gdzie ma udziały, dostał bez przetargu wart 48 mln zł kontrakt na szkolenia zwalnianych stoczniowców.
- Nie mam pretensji do premiera, nie miał wyjścia - skomentował decyzję Tuska senator.
- Zostałem postawiony w dwuznacznej sytuacji przez polskie prawo. Przepraszam, że nie wykazałem się tak zwaną czujnością rewolucyjną - powiedział Tomasz Misiak
Misiak złożył u marszałka Senatu Bogdana Borusewicza rezygnację z funkcji przewodniczącego senackiej komisji gospodarki narodowej. Zapowiedział także swoje odejście z komisji.