- Jestem przekonany, że do wakacji będziemy w stanie zaszczepić ogromną większość populacji. W ciągu najbliższych dni mamy mieć potwierdzenie dużych dostaw szczepionek, zaplanowanych na drugą połowę maja i pierwszą połowę czerwca. To by oznaczało, że do tego czasu może zostać podanych ponad 20 milionów dawek - powiedział w rozmowie z Polsat News premier Mateusz Morawiecki. - Z tej dynamiki szczepień, którą udało nam się uzyskać, zachęt i sprawności Narodowego Programu szczepień, mogę wysnuć wniosek, że jest szansa na wcześniejsze zaszczepienie, niż planowaliśmy. Nawet w lipcu - dodał i podkreślił, że „trudno powiedzieć, która część lipca to będzie, gdyż zależy od dostaw”. - Chcemy przyspieszać dostawy dawek do Polski - zaznaczył premier.

Mateusz Morawiecki skomentował także wtorkowe spotkanie szefa rządu z przedstawicielami klubu Lewicy w sprawie uwag do Krajowego Planu Odbudowy (KPO). - Osobiście miałem przyjemność rozmawiać z naszymi partnerami z opozycji. Była to bardzo rzeczowa, konstruktywna, ale i niełatwa, rozmowa - ocenił premier. - Ostatnia część procesu negocjacji przebiegała wczoraj w Sejmie. Warunki z tamtej strony były bardzo konkretne, ale uznaliśmy je za cenne. Nie tylko dlatego, że przybliżają nasze stanowiska, ale także dlatego, że są dobre z punktu widzenia rozwoju gospodarczego czy na przykład dodatkowych mieszkań, żeby było ich jak najwięcej. To pięta achillesowa Polski od bardzo dawna - stwierdził Morawiecki.

Premier odpowiedział także na pytanie dotyczące tego, czy decyzje w sprawie luzowania obostrzeń nie zostały podjęte zbyt wcześnie. - Z obostrzeniami jest tak, że są grupy osób, które domagają się jak najszybszego otwarcia gospodarki i nienakładania żadnych obostrzeń, są również ci, którzy dostrzegają wyłącznie dobre strony obostrzeń, ponieważ uważają, że wtedy najszybciej się zwalczy pandemię i w tym sensie mają rację - powiedział. - Ale trzeba też brać pod uwagę życie gospodarcze, życie społeczne. I staramy się wypośrodkować te racje, bierzemy pod uwagę podczas dyskusji z Radą Medyczną i ze specjalistami, epidemiologami, wszystkie za i przeciw i również przewidujemy to co może się zdarzyć - dodał Morawiecki, zaznaczając, że obecnie rozwiązanie to jest "taki złoty środek".

Morawiecki został zapytany także, czy po majówce nie będzie trzeba znów zamykać gospodarki. - Nie sądzę. Przypominam sobie sytuację z maja poprzedniego roku. Uczymy się tej pandemii wszyscy, ona nas wszystkich nauczyła też oczywiście pokory, ale z tego względu, że mamy zdanie specjalistów dotyczące tego jak działa pandemia, że działa z pewnym opóźnieniem. Dzisiaj ponosimy konsekwencje tego, co działo się kilka tygodni temu, a ponieważ sytuacja epidemiczna jest lepsza, zabezpieczyliśmy też łóżka, zabezpieczyliśmy służbę zdrowia. Wiemy, że możemy sobie pozwolić teraz na delikatne, powolne i sukcesywne otwieranie gospodarki - stwierdził.

Premier mówił także o tzw. paszportach szczepień. - Pojawiły się takie głosy w wielu państwach zachodniej i południowej Europy, że ten paszport będzie obowiązywać w wielu dziedzinach życia gospodarczego i społecznego. (…) O tym będziemy dyskutować w Brukseli. Chciałbym, aby Polacy mieli możliwość korzystania z tych wszystkich usług związanych z turystyką i tak samo w drugą stronę, podczas przyjazdów turystów do Polski - zapewnił Morawiecki. - Przyglądamy się najlepszym praktykom wypracowywanym na całym świecie i w Europie Zachodniej. Jeśli będzie tak, że cała Europa przyjmie pewne praktyki, my również będziemy starali się w najbardziej właściwym momencie je przyjąć - podkreślił premier Mateusz Morawiecki.