Dzisiejszy "Dziennik" napisał, że do Palikota z anonimowych spółek w rajach podatkowych płyną milionowe pożyczki, a poseł PO twierdzi, że nie wie, kto jest właścicielem firm będących źródłami gotówki. [i]Więcej o sprawie czytaj [link=http://www.rp.pl/artykul/16,312463_Karaibski_majatek_Palikota.html" "target=_blank]tutaj[/link].[/i]
Chlebowski przyznał w RMF FM, że z artykułu wynika, iż Palikot może ukrywać pieniądze przed swoją byłą żoną. - Gdyby tak było, to z pewnością byłby koniec każdego polityka, bo ten mechanizm opisywany w dzisiejszej gazecie brzmi bardzo poważnie i rzeczywiście, gdyby to miało okazać się prawdą, to w każdym przypadku - nie tylko jeśli chodzi o Janusza - byłby to koniec w polityce - oświadczył szef klubu PO.
[srodtytul]Nie będzie zawieszenia w klubie[/srodtytul]
Zastrzegł jednak, że nie ma dziś powodów, by zawieszać Palikota w prawach członka klubu PO lub wyrzucać go z partii. Zaznaczył, że trzeba poczekać na efekty postępowania prokuratorskiego.
Na doniesienia zareagowało PiS. Prezes partii Jarosław Kaczyński zażądał wyjaśnień od Donalda Tuska. - Albo jest tak, że to są jego własne pieniądze, tylko zostały ukryte w sposób nielegalny i można mówić o szeregu przestępstw, albo też to są pieniądze kogoś, kto z niewiadomych względów finansuje pana Palikota - stawiał tezy były premier.