Taką informację podaje "Wprost".
- W polityce wszystko jest możliwe, także powrót Ludwika Dorna. Choć raczej do klubu niż do partii – powiedział dziennikarzom tygodnika wiceprezes PiS Adam Lipiński.
Dorna komplementuje również Joachim Brudziński, który jeszcze niedawno nazywał go „wyleniałym wezyrem" i odsyłał go do „kiszenia ogórków". - W końcu jeden z najbardziej interesujących intelektualnie polityków - przekonuje członek komitetu politycznego PiS.
Dorn nazywany "trzecim bliźniakiem" został usunięty z PiS w październiku 2008 roku. Potem wygrał z Jarosławem Kaczyńskim proces, który wytoczył prezesowi PiS po jego stwierdzeniu, że Dorn nie płaci alimentów na dzieci.
O powrocie banity do PiS może przesądzić jedynie spotkanie obu polityków. Dorn w międzyczasie współtworzył partię Polska Plus, której posłowie po katastrofie smoleńskiej zdecydowali się wrócić do PiS. On sam na taki ruch się nie zdecydował, a w wyborach prezydenckich wsparł Marka Jurka z Prawicy Rzeczpospolitej. Nie chciał też odnosić się do doniesień "Wprost".