To protest przeciwko dramatycznej sytuacji młodych ludzi na rynku pracy.

Donald Tusk obiecywał, że zrobi porządek z tzw. umowami śmieciowymi. Ponieważ te obietnice okazały się puste, szef rządu powinien spalić się ze wstydu – mówili protestujący. Stąd symboliczne zniszczenie zdjęcia premiera.

Patryk Kosela, rzecznik „Sierpnia 80" przekonywał, że trend na rynku pracy jest nawet odwrotny, a umowy śmieciowe stosują także resort sprawiedliwości i resort pracy. Przykład idzie więc z góry do firm.

- Zatrudnieni na takich umowach nie mają żadnych praw, nawet tych podstawowych, jak prawo do urlopu czy zwolnienia chorobowego. Nie mają szans na wzięcie kredytu na zakup telewizora – mówił rzecznik.

Krakowski protest to część ogólnopolskiej kampanii "STOP umowom śmieciowym" związku.