- To były inwektywy, to nie była krytyka taka, jaka przystoi ludziom na pewnym poziomie - mówił o wystąpieniu redaktora naczelnego "Liberte!" Błaszczak. - To jest język pogardy wobec innych, wobec ludzi, a był takim przedmówcą Donalda Tuska właśnie ten pan - dodał szef MON.
- Ono jest haniebne z prostego powodu, dlatego że godzi w podstawy cywilizacyjne Polski. Święty Jan Paweł II mówił o tym wprost, że demokracja pozbawiona wartości zmienia się w jawny albo zakamuflowany totalitaryzm, a Jażdżewski godzi w wartości - ocenił Błaszczak.
Szef MON z przekąsem wypowiedział się też m.in. o odcięciu się prezesa PSL od słów Jażdżewskiego. - Gdzieś widziałem w gazecie, że Kosiniak przyjął z aplauzem te słowa, a Kamysz je skrytykował - mówił.
- Powrót do władzy Koalicji Europejskiej oznacza uderzenie w podstawy cywilizacyjne państwa polskiego - podsumował Błaszczak.