Naukowiec z temperamentem

PiS?odkrył dla siebie Piotra Glińskiego w zeszłym roku. I dobrze odczytał, że ambicje znanego socjologa wykraczają poza naukowy opis sytuacji w kraju

Aktualizacja: 03.10.2012 03:15 Publikacja: 03.10.2012 03:15

Nazwisko prof. Piotra Glińskiego od tygodni pojawiało się na giełdzie kandydatów na szefa rządu eksperckiego PiS, ale nie należało do najbardziej medialnych. Co więcej, w otoczeniu Jarosława Kaczyńskiego można spotkać wielu naukowców, którzy znają go dłużej i mają z nim bliższe relacje.

Jednak wybór padł właśnie na niego. Dlaczego? – Prezes podziela diagnozę sytuacji w Polsce, jaką prezentuje profesor. Do tego nie bez znaczenia są umiarkowane poglądy i sposób, w jaki potrafi je prezentować – tłumaczą „Rz" politycy PiS.

Kandydat na premiera to z jednej strony długoletni badacz ruchów obywatelskich i aktywny ekolog, ale także naukowiec, który zwraca uwagę na kryzys tych ruchów i próby zawłaszczania go przez środowiska lewicowe. – On jest najlepszym w Polsce specjalistą od tematyki społeczeństwa obywatelskiego – podkreśla Jan Filip Staniłko, prezes Instytutu Sobieskiego, który w 2011 roku zaprosił go do udziału w debacie „Polska wielki projekt".

Profesor wygłosił tam wykład „Portret społeczeństwa obywatelskiego po 20 latach", w którym postulował m. in. konieczność odzyskania tej dziedziny dla republikańskiej i konserwatywnej wizji Polski. To wówczas bliżej zetknął się z biorącym udział w debacie liderem PiS.

– Wcześniej się nie znali. Profesor brał co prawda udział w seminariach w Lucieniu, organizowanych przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego, ale nie można było o nim powiedzieć, że jest blisko związany z PiS – mówi osoba zbliżona do tej partii.

Do polityki próbował trafić w 1997 roku, kandydując do Sejmu z list Unii Wolności. Rekomendowała go wówczas Wyborcza Koalicja Liderów Ekologicznych, w której działał. Mandatu jednak nie zdobył. – Do Unii trafił, bo ta partia prezentowała się jako reprezentant polskiej inteligencji. Jednak już wówczas miał raczej prawicowe poglądy – mówi „Rz" osoba, która go dobrze zna.

Od lat związany jest z Instytutem Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk. – To jest facet, który ma dobrze poukładane w głowie. Do tego jest bardzo spokojny i wyważony w swoich opiniach – mówi naukowiec, który z nim pracował.

– Świetny organizator. Ma w sobie pasję społecznikowską – mówi prof. Andrzej Szpociński, socjolog z Collegium Civitas. – Przy tym potrafi zjednywać sobie

ludzi i znajdować z nimi kompromis – dodaje. To właśnie te cechy sprawiły, że piastował wiele funkcji w Polskim Towarzystwie Socjologicznym. Najpierw skarbnika, później wiceszefa, by w końcu w latach 2005–2011 być przewodniczącym. – Socjologowie są równie mocno podzieleni jak politycy, więc to najlepiej pokazuje, że ma spore zdolności negocjacyjne – mówi „Rz" jeden z nich.

Nie obawiał się też zdecydowanych sądów. „Staczamy się powoli w aksjologiczną otchłań" – mówił w lipcu

2012 r. o postawie rządzących w portalu niezalezna. pl. W 2011 r. był redaktorem publikacji „Katastrofa smoleńska. Reakcje społeczne, polityczne i medialne" zawierającej analizy socjologiczne na ten temat. – Musiał pokonać opór części środowiska. Uznał, że tak ważny temat powinien zostać opisany i zdołał postawić na swoim – mówi jeden z autorów artykułów, które się w niej znalazły.

Osoby, które go znają, podkreślają, że skoro zdecydował się „przekroczyć Rubikon" i wejść do polityki, to znaczy, że ma ambitne plany. – Ma w sobie polityczny temperament. Jeśli ktoś myśli, że będzie tylko zabawką, którą będą się bawić politycy, to jest w błędzie – podkreślają.

Nazwisko prof. Piotra Glińskiego od tygodni pojawiało się na giełdzie kandydatów na szefa rządu eksperckiego PiS, ale nie należało do najbardziej medialnych. Co więcej, w otoczeniu Jarosława Kaczyńskiego można spotkać wielu naukowców, którzy znają go dłużej i mają z nim bliższe relacje.

Jednak wybór padł właśnie na niego. Dlaczego? – Prezes podziela diagnozę sytuacji w Polsce, jaką prezentuje profesor. Do tego nie bez znaczenia są umiarkowane poglądy i sposób, w jaki potrafi je prezentować – tłumaczą „Rz" politycy PiS.

Pozostało 83% artykułu
Polityka
Hołownia: Polskie zaangażowanie na Ukrainie tylko pod parasolem NATO
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Wybory prezydenckie. Sondaż: Kandydat Konfederacji goni czołówkę, Hołownia poza podium
Polityka
Prof. Rafał Chwedoruk: Na konflikcie o TVN i Polsat najbardziej zyska prawica
Polityka
Pablo Morales nie zaszkodził PO. PKW nie zakwestionowała wydatków na rzecz internauty
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Polityka
Były szef RARS ma jednak szansę na list żelazny. Sąd podważa sprzeciw prokuratora