Resort finansów kontra dobroczynność

Ministerstwo Finansów nie chce liberalizacji przepisów o zbiórkach publicznych. Do jego stanowiska przychyla się Komitet Rady Ministrów. Organizacje pozarządowe czują się oszukane.

Aktualizacja: 28.11.2012 01:36 Publikacja: 28.11.2012 01:33

To zaskakujący zwrot akcji w sprawie, która kilka miesięcy temu zbulwersowała środowiska dobroczynne.

O zbiórkach publicznych zrobiło się głośno za sprawą kontrowersyjnej propozycji ministra administracji i cyfryzacji Michała Boniego. Boni, chcąc doprecyzować zapisy ustawy o zbiórkach, zaproponował ich radykalne zaostrzenie. Głośno protestowały liczne organizacje pozarządowe, które od lat walczą o liberalizację i deregulację przepisów. Boni się wycofał i rozpoczął konsultacje w sprawie nowej ustawy.

Wszyscy odetchnęli z ulgą, gdy Boni dał się przekonać, iż przepisy trzeba zliberalizować. Założenia projektu nowej ustawy zakładają m.in. ograniczenie regulacji dotyczących zbiórek publicznych do zbierania ofiar w gotówce (np. kwesta publiczna, zbiórka domokrążna). Zamiast występowania o pozwolenia wystarczy zgłoszenie zbiórki i opisanie jej celów na portalu. Regulowane nie będzie zbieranie pieniędzy przez Internet.

Jak się okazało, całkiem inne zdanie w tej sprawie ma resort finansów, który zakwestionował zbyt daleko idącą liberalizację przepisów. Zdaniem resortu nie może być tak, że poza kontrolą znajdą się zbiórki prowadzone za pomocą przelewów lub SMS. – Te uwagi nie są zasadne – mówi „Rz" Małgorzata Steiner z Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji. – Jest duża różnica między zbiórkami ulicznymi a przelewami czy SMS. Te drugie pozostawiają ślad, są sprawdzalne i niepotrzebna jest dodatkowa kontrola – dodaje.

Tyle że, jak ustaliła „Rz", do uwag Ministerstwa Finansów przychylił się Komitet Rady Ministrów. Tak wynika z pisma z 9 listopada, które otrzymała „Rz". Taką informację potwierdził nam resort finansów.

Teraz sprawę rozstrzygnie Rada Ministrów.  – Ten sam postulat, za który kilka miesięcy temu ostro był krytykowany minister Boni, wraca dziś z innej strony. Wydaje się, że to nie przypadek, ale konsekwentny brak zgody rządu na deregulację zbiórek – mówi Piotr Trudnowski z Fundacji Republikańskiej.

To oznacza, że rozwój dobroczynności w Polsce stoi pod znakiem zapytania. – Wydawało nam się, że jest zgoda co do zmiany filozofii, jeśli chodzi o regulacje prawne dotyczące zbiórek publicznych. Należy ułatwiać ludziom działalność dobroczynną, a nie ją utrudniać – podkreśla Magdalena Pękacka z Forum Darczyńców.

Paweł Bronikowski, prezes Fundacji Anioły Filantropii: – Panie premierze, apelujemy o odrzucenie antyobywatelskiej argumentacji Ministerstwa Finansów i przyjęcie na posiedzeniu Rady Ministrów założeń do ustawy o zbiórkach publicznych wypracowanych we współpracy MAiC z organizacjami pozarządowymi.

Dzisiaj zbiórki publiczne regulują ustawa z 1933 r. i wydane do niej rozporządzenie szefa MSWiA z 2003 roku. Zgodnie z ustawą z 1933 r. zbiórką publiczną jest wszelkie publiczne zbieranie ofiar w gotówce lub naturze na określony cel, które wymaga pozwolenia właściwego urzędu.  Problem tkwi nie tylko w samej ustawie, lecz także w rozporządzeniu, zgodnie z którym zbiórką publiczną są także transakcje bezgotówkowe, np. wpłaty na konto.

Polityka
Kosztowne błędy członków komisji wyborczych
Polityka
Kierownictwo Kancelarii Prezydenta zostanie odwołane. „Zgodnie z tradycją”
Polityka
Najnowszy sondaż. Partia Grzegorza Brauna czwartą siłą polityczną w Sejmie
Polityka
Prezydent Andrzej Duda premierem? Prof. Andrzej Zybertowicz kreśli scenariusz, w którym „będzie potrzebny silny impuls”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Polityka
Adam Bielan o Jarosławie Kaczyńskim: Wielu członków PiS nie wyobraża sobie innego prezesa