Koniec rządowej kłótni o prawa mniejszości

Złagodzenie programu równościowego kończy największy od miesięcy światopoglądowy spór w rządzie.

Publikacja: 12.07.2013 02:09

Koniec rządowej kłótni o prawa mniejszości

Foto: ROL

„Krajowy Program na rzecz Równego Traktowania wprowadza pojęcia, dla których brak jest odniesienia w polskim ustawodawstwie, jak np. definicja płci społeczno-kulturowej" – takie stanowisko do dokumentu opracowywanego przez Agnieszkę Kozłowską-Rajewicz napisał wiceszef resortu gospodarki Jerzy Pietrewicz. To tylko jeden z negatywnych komentarzy, jakie napłynęły z ministerstw w trakcie prac nad dokumentem.

W przeszłości ministrowie rządu Donalda Tuska tonęli już w kłótniach światopoglądowych. W 2012 r. ówczesny szef resortu sprawiedliwości Jarosław Gowin spierał się z Kozłowską-Rajewicz o podpisanie przez Polskę konwencji Rady Europy o przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet, a przed styczniowym głosowaniem w sprawie związków partnerskich otwarcie sprzeciwił się premierowi Donaldowi Tuskowi.

Jednak wskutek prac nad programem równościowym spory odżyły na nowo. Pierwsza wersja projektu pojawiła się w lutym. Zaprotestował resort Gowina, bo program zakładał szybką ratyfikację podpisanej w grudniu konwencji o zapobieganiu przemocy wobec kobiet. Wiceminister edukacji Joanna Berdzik oponowała przeciw sformułowaniu, że w podręcznikach „preferowane są stereotypowe układy rodzinne: mama, tata, dwoje dzieci". Ale najwięcej uwag wysłał wiceminister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz z PSL.  Zarzucił nawet Kozłowskiej-Rajewicz... liczne błędy językowe i literówki.

Początkowo minister ds. równości nie zamierzała uwzględniać niektórych protestów ministerstw. W maju opisaliśmy w „Rz" tabelę, w której biuro minister odnosi się do poszczególnych uwag.  Wynikało z niej, że nie uwzględniła m.in. uwagi Ministerstwa Pracy mówiącej o tym, że przepisów o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie nie trzeba uzupełniać o problematykę agresji wobec gejów.

Nie będzie już walki z przemocą wobec gejów w szkołach?

Mimo protestu MEN minister ds. równości wciąż twierdziła, że w podręcznikach szkolnych „należy dążyć do rozszerzenia sposobu prezentacji treści dotyczących np. (...) rodzin alternatywnych, osób homoseksualnych".

Dlaczego ostatecznie program równościowy został złagodzony? Agnieszka Kozłowska-Rajewicz twierdzi, że to efekt gruntownych konsultacji i podaje ich dokładny przebieg. – Mieliśmy dwie tury konsultacji wewnątrz rządu i dwudniową konferencję uzgodnieniową. Zebraliśmy też uwagi od  organizacji pozarządowych, wojewodów, samorządów oraz instytucji takich, jak GUS, Inspekcja Pracy, NIK, PFRON – wylicza.

Politolog dr hab. Rafał Chwedoruk zwraca jednak uwagę na słabą pozycję  minister w rządzie. – Jest w pełni zależna od premiera Donalda Tuska, podobnie jak np. szef resortu zdrowia Bartosz Arłukowicz i sportu Joanna Mucha – mówi.

A premier ostatnio wyjątkowo często podkreślał, że zależy mu na zakończeniu światopoglądowych sporów trawiących rząd i PO. – Bądźmy jak jedna pięść – apelował pod koniec czerwca podczas Konwencji Krajowej Platformy Obywatelskiej.

Tydzień wcześniej podczas posiedzenia klubu parlamentarnego PO Tusk mówił, że zależy mu na jedności podczas głosowania nad sprawą uboju rytualnego. To głównie z tego powodu przesunięto głosowanie w tej sprawie, choć marszałek Sejmu Ewa Kopacz uzasadniała to powodami formalnymi. Być może odbędzie się  dzisiaj.

Decyzja o złagodzeniu Krajowego Programu na rzecz Równego Traktowania wywołuje zróżnicowane komentarze w klubie PO. Uchodzący za przedstawiciela frakcji liberalnej poseł Artur Dunin mówi, że nie oznacza to wycofania się rządu ze zmian w polityce równościowej.

– Pani minister potrafi słuchać ludzi i wyciągać słuszne wnioski. Często pewne zmiany lepiej jest też wprowadzać w spokojnym tempie – tłumaczy Dunin.

Innego zdania jest przedstawiciel konserwatystów  senator PO Jan Filip Libicki: – Wśród szeregowych członków PO nie ma większego zainteresowania zmianą prawa w zakresie dotyczącym m.in. związków partnerskich. W swoich środowiskach lokalnych muszą się wręcz często tłumaczyć z zachowań kolegów partyjnych, takich jak minister Kozłowska-Rajewicz. I z tego sprawę zdali sobie widocznie ministrowie – mówi „Rz".

Polityka
Donald Tusk życzy zdrowia politykom PiS. W tle sprawa Marcina Romanowskiego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Donald Tusk podsumował pierwszy rok rządu. „Wiemy, jakie są priorytety”
Polityka
Sondaż: Jak wielu Polaków jest rozczarowanych Donaldem Tuskiem?
Polityka
Piotr Serafin dla „Rzeczpospolitej”: Unijny budżet to polityka zapisana w cyfrach
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Były szef RARS ma jednak szansę na list żelazny. Sąd podważa sprzeciw prokuratora