Wielki wiec na Florydzie. Trump rozpoczął walkę o reelekcję

Prezydent USA Donald Trump oficjalnie zainicjował kampanię o reelekcję. Na wiecu w Orlando na Florydzie zaprezentował hasło wyborcze.

Aktualizacja: 19.06.2019 07:40 Publikacja: 19.06.2019 07:26

Foto: AFP

zew

Przed czterema laty nikt nie dawał Donaldowi Trumpowi szans na prezydenturę. Wtedy biznesmen rozpoczął kampanię w swym wieżowcu na Manhattanie. Teraz ubieganie się o reelekcję oficjalnie ogłosił na stadionie w Orlando. Na trybunach zasiadło ponad 20 tys. gromko wiwatujących osób.

W trwającym 80 minut przemówieniu Trump wielokrotnie nawiązywał do motywów ze swej poprzedniej kampanii. Poruszył kwestię nielegalnych imigrantów, zaatakował nieprzychylne mu media oraz swą kontrkandydatkę z 2016 r. Hillary Clinton.

- Dziś wieczorem staję przed wami, by oficjalnie rozpocząć swą kampanię o drugą kadencję. Obiecuję, że nigdy was nie zawiodę - powiedział Trump. Odnosząc się do działań swej administracji stwierdził, że jego gabinet "przywrócił władzę narodu i dla narodu". Przekonywał, że przyszłość Ameryki nigdy nie rysowała się w lepszych barwach.

Trump pytał zebranych na stadionie, czy powinien startować pod hasłem z poprzedniej kampanii "Uczyńmy Amerykę ponownie wielką", czy raczej z nowym sloganem "Utrzymajmy Amerykę wielką". Tłum zareagował owacyjnie na to drugie hasło.

O politykach Partii Demokratycznej prezydent mówił, że chcą zniszczyć kraj "takim, jakim go znamy". Zapewnił, że do tego nie dopuści. - Głos oddany na Demokratów w 2020 r. to głos za radykalnym socjalizmem i zniszczeniem "amerykańskiego snu" - mówił Donald Trump.

- Wierzymy, że nasze państwo powinno być azylem dla przestrzegających prawa obywateli, nie dla nielegalnych imigrantów - stwierdził prezydent.

Donald Trump zarzucił mediom publikowanie nieprawdziwych informacji na swój temat. Podkreślał dobry stan amerykańskiej gospodarki. Obiecał utrzymać prawo Amerykanów do posiadania broni palnej, mówił też o planach dotyczących podboju przestrzeni kosmicznej i misji na Marsa.

Przed czterema laty nikt nie dawał Donaldowi Trumpowi szans na prezydenturę. Wtedy biznesmen rozpoczął kampanię w swym wieżowcu na Manhattanie. Teraz ubieganie się o reelekcję oficjalnie ogłosił na stadionie w Orlando. Na trybunach zasiadło ponad 20 tys. gromko wiwatujących osób.

W trwającym 80 minut przemówieniu Trump wielokrotnie nawiązywał do motywów ze swej poprzedniej kampanii. Poruszył kwestię nielegalnych imigrantów, zaatakował nieprzychylne mu media oraz swą kontrkandydatkę z 2016 r. Hillary Clinton.

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Polityka
Wybory w USA: Amerykanie pochodzenia arabskiego nie poprą Kamali Harris
Polityka
Afganistan. Talibowie wprowadzają kolejne restrykcje. Dotkną nawet jadłospisy
Polityka
Jak Kreml werbuje kolaborantów na Ukrainie? Nowa odsłona wojny
Polityka
Litwa: Jak stworzyć rząd bez „faszystów” i odwiecznych przeciwników