- W swojej wypowiedzi w jednej z rozgłośni radiowych domagał się Pan dymisji wiceministra sprawiedliwości w związku z wyrażonymi przez niego poglądami, odmiennymi od przekonań Platformy Obywatelskiej. Jest to bardzo cenna informacja, za którą Panu jeszcze raz dziękuję, bowiem jako pierwszy odważył się Pan nazwać rzeczy po imieniu, dając do zrozumienia, że katolicy i działania Platformy Obywatelskiej absolutnie do siebie nie pasują i osoba wierząca nie ma czego szukać w tej partii – pisze do Halickiego Sobecka.

Posłanka dodaje też, że boleje nad tym, że krytyka Halickiego pod adresem wiceministra nie dotyczy jego merytorycznych działań w związku z pełnioną funkcją, ale skupia się jedynie na jego osobistych poglądach „do których jako wolny obywatel ma przecież prawo".

- Jestem przekonana, że gdyby któryś z członków rządu manifestował swoją odmienną orientację seksualną bądź jako mężczyzna chodziłby w sukienkach, to nie starczyłoby Panu odwagi, by wyrazić swój odmienny pogląd. Tymczasem atakuje Pan człowieka prawego tylko dlatego, że ośmielił się przyznać do swojej wiary – stwierdza Sobecka.

Michał Królikowski, profesor prawa, wiceminister sprawiedliwości znalazł się pod obstrzałem, gdy wspólnie z arcybiskupem Henrykiem Hoserem opublikował książkę pt. „Bóg jest większy". Jest ona zapisem rozmów z hierarchą m.in. na temat in vitro, gender czy małżeństw jednopłciowych.

– To nie jest tak, że nagle postanowiłem bronić atakowanego arcybiskupa Hosera i ocieplić jego wizerunek. To jest zapis rozmowy dwóch ludzi – jednego starszego, drugiego młodszego, którzy pewnego dnia postanowili się spotkać i porozmawiać o tym, co dla nich jest ważne – tak podczas oficjalnej prezentacji książki, która odbyła się w ub. tygodniu w Warszawie mówił Królikowski. Zastrzegał przy tym, że nie pisał książki jako wiceminister, ale jako człowiek wierzący, dla którego wiara ma w życiu ogromne znaczenie.