Spór opisują serwisy "Newsweek" i 300polityka.pl.

Problem ma narastać od kilku dni. W PO nie podobają się niektóre decyzje personalne następczyni, np. powołanie przez Kopacz swojej sejmowej współpracowniczki Iwony Sulik na rzeczniczkę rządu. Czołowi politycy ugrupowania nie rozumieją jej polityki unikania medialnych wystąpień do czasu wygłoszenia w Sejmie expose.

Kopacz ma zaś pretensje do Tuska za sytuację, którą zarejestrowały kamery TVN. Szef PO rozmawiał w piątek z minister kultury Małgorzatą Omilanowską. Kilka godzin wcześniej Kopacz, podczas prezentacji ministrów, określiła ją mianem ministra nauki. - Rozmawiałem z nią później, siedziała załamana. Ale absolutnie załamana - relacjonował Tusk.

Do nieprzyjemnej wymiany zdań w tej sprawie miało dojść wczoraj po posiedzeniu klubu PO. Politycy PO zapewniali, że odbyło się ono w dobrej atmosferze, ale dziś w Sejmie rozniosła się wieść, że Kopacz i Tusk nie wystąpią na zaplanowanej na jutro konwencji w Katowicach.

Oficjalnie chodzi o napięty grafik, ale wiadomo też, że nie odbędzie się sobotnia konferencja w Białymstoku. - Nie ma dziś między nimi chemii - komentuje jeden z rozmówców "Newsweeka".