Fiński minister obrony Jussi Niinistö wyjaśnił, że rozmieszczenie jednostek szybkiego reagowania ma zwiększyć gotowość operacyjną fińskiej armii i wzmocnić możliwości obronne Finlandii, w związku ze wzrostem napięcia spowodowanym agresywną polityką Rosji wobec Ukrainy.
Dokrtyna obronna Finlandii zakłada użycie mobilnych jednostek wojskowych, wspieranych przez oddziały rezerwistów do kontratakowania, opóźniania marszu i zadawania strat jednostkom wroga na gęsto zalesionych terenach znajdujących się na fińsko-rosyjskim pograniczu. Rozmieszczenie na granicy jednostek szybkiego reagowania ma wzmocnić zarówno potencjał defensywny, jak i ofensywny fińskiej armii.
Jednostki szybkiego reagowania mają składać się z oficerów i żołnierzy zawodowych, a także żołnierzy wojsk specjalnych, przeszkolonych ponownie rezerwistów i poborowych.
Ministerstwo obrony Finlandii rozważa również zwiększenie poboru do armii oraz powiększenie budżetu przeznaczonego na szkolenie żołnierzy i rezerwistów.
Fińskie wojska lądowe liczą obecnie ok. 12 tysięcy żołnierzy. W przypadku konfliktu armia może zmobilizować ok. 230 tysięcy rezerwistów w ciągu czterech tygodni. W 2015 roku przeszkolonych ma zostać ok. 21600 poborowych.